Escriptors
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  FAQFAQ  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#126PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyWto Lip 13, 2021 6:13 pm

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Miałem nadzieję, że nikt podczas naszej krótkiej rozłąki, nie będzie atakował Junzo. Bo i tak znajdę każdego drania i się z nim policzę. O ile Junzo mi o tym powie.
  – Bylibyśmy parą akrobatów – rzekłem rozbawiony, podnosząc jedną nogę do góry i spoglądając na swój but. Ja bym Junka podrzucał do góry – w końcu jestem silny,  a on by robił różne fikołki w powietrzu. Wczoraj przebrał się za cheerleaderkę, a one są rozciągnięte, więc blisko mu do akrobaty. Poćwiczył by trochę i byłoby idealnie. Tylko nie miałby spódniczki. I tego obcisłego stroju też nie. Za dużo odsłaniają, te stroje.
  Podszedłem do tablicy, chcąc już nas wpisać w tablicę wyników.
  – Weźmiesz mi coś do picia? – poprosiłem. Nie chciałem nic do jedzenia, bo zjedliśmy obfite śniadanie, ale na pewno będę później spragniony. Spojrzałem na niego, kiedy to nagle cyknął mi zdjęcie. Szybki był. Od razu do niego podszedłem i zajrzałem do telefonu, chcąc zobaczyć jak to wyszło. Nie najgorzej. Jednak zdjęcia z zaskoczenia będą zupełnie inne niż te ustawione.
    Usiadłem sobie na kanapie i postanowiłem pozwolić, żeby Junzo zaczął pierwszy. Miałem nadzieję, że się nie obrazi, że korzystam z jego telefonu. Chciałem mu zrobić zdjęcie, kiedy będzie wykonywał ten rzut kulą. W dodatku chciałem się przyjrzeć, jak on to robi. Choć pewnie i tak kula będzie mi leciała na bok.
   W pewnym momencie usłyszałem jakieś damskie głosy, więc odwróciłem głowę w tamtą stronę. Ach, przyszła jakaś grupka dziewczyn. Liczyłem, że jednak przez większość czasu będziemy sami. W dodatku zajęły miejsce tuż obok nas. Mam nadzieję, że nie będą nam przeszkadzać swoimi śmiechami. Postanowiłem udawać, że ich nie widzę, ale i tak czułem się już lekko skrępowany.  
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#127PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptySro Lip 14, 2021 9:02 pm

IGARASHI JUNZO

    Cóż, moglibyśmy przy tym świetnie się bawić, ale i głupio wyglądać. Co prawda, nie byłem jakoś dobrze wygimnastykowany, ale wszystko da się wyćwiczyć. Jednakże, na razie nie planuję pracy w cyrku, wystarczy, że chodzimy do szkoły...
Poszedłem po napoje dla nas oraz wziąłem też duże nachosy z sosem serowym, ponieważ miałem ochotę je zjeść. Co jak co, ale jakoś dodawało to klimatu, a na dodatek bardzo dawno ich nie jadłem. Te w kinie czy tego typu miejscach smakowały najlepiej. Wróciłem do chłopaka po tym, jak zapłaciłem oraz zabrałem nasze zamówienie. Postawiłem wszystko na niewielkim stoliku, wokół którego były kanapy, zapewne mało wygodne, ale i tak więcej się stoi, niż siedzi.
    - Zaczynam pierwszy? - spojrzałem na niego zaskoczony. Myślałem, że on będzie wolał rozpocząć rywalizację, ale skoro tak, to nie miałem zamiaru zaprzepaścić tej szansy. Spojrzałem na kule, po czym sprawdziłem, która będzie mi najbardziej odpowiadać. Zawsze miałem problem z ich wyborem, a teraz już bardzo dawno nie grałem, więc nie wiedziałem, która będzie odpowiednia. Przygotowałem się do rzutu, jednakże śmiechy dziewczyn obok były strasznie rozpraszające, mimo tego, jakoś udało mi się rzucić, choć nie zbiłem wszystkich tak, jak planowałem. Spojrzałem na Shuna, kiedy przyszła jego kolej, po czym posłałem mu delikatny uśmiech.
    - Daj z siebie wszystko - powiedziałem, sięgając po nachosy. Wiem, że trochę rywalizowaliśmy, ale jednak też mu kibicowałem. Tak to już jest z miłością.
Kątem oka przyjrzałem się dziewczynom, które spędzały czas obok nas. Szkoda, że nie było tutaj pomieszczeń, gdzie można było w swoim gronie jedynie grać z dala od innych ludzi, którzy byli po prostu głośni. Miałem jednak nadzieję, że nie postanowią do nas zagadać, bo kto wie co takim dziewczynom chodzi po głowie. Choć pewnie Shun i tak by je przegonił.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#128PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyCzw Lip 15, 2021 8:55 pm

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Obserwowałem Junka jak majestatycznie rzuca kulą. Podczas robienia zdjeć przez ‘przypadek’ przybliżyłem kamerę na jego pośladki. Gdy tylko się odwrócił w moją stronę, szybko odłożyłem telefon na bok. Pewnie i tak później zobaczy te zdjęcia. Oczywiście, upamiętniłem też jak zbił większość tych pachołków.
  Kiedy przyszła moja kolej poszedłem w jego ślady. Wybrałem jedną z najlżejszych kul, żeby łatwiej było mi nimi rzucać. Nie było tak źle. Nie zbiłem wszystkich, ale również większość.
  Za kolejnym razem nie szło mi już tak dobrze. Wiele razy kula zjeżdżała mi na bok, a różnica punktów była coraz większa, co mnie niemiłosiernie irytowało.
  W pewnym momencie do głowy mi przyszedł pewien pomysł. Postanowiłem skorzystać z obecności tych dziewczyn, którym całkiem dobrze szło. Cały czas pamiętałem, jak Junek powiedział, żebym nie próbował go sprawdzać, bo gdy jest zazdrosny, to jest bardzo zaborczy. Akurat ciężko mi było w to uwierzyć. Liczyłem, że może uda mi się go trochę rozproszyć i nie będzie mu już tak dobrze szło. Podszedłem do tych dziewczyn i postanowiłem miło zagadać. Nie wydawały się wredne, ale mi ciężko przychodziło bycie miłym, dlatego nie było to najłatwiejsze. Poprosiłem, żeby mi pokazały jak rzucają, toczą tą kulę i trafiają w pachołki. Nawet mi to zaprezentowały. Intuicja podpowiadała mi, że chyba właśnie na to czekały, aż któryś z nas to zrobi. Kiedy przyszła moja kolej, to postanowiłem spróbować tego, o czym mówiły. Teraz to i one mnie obserwowały, więc stresowałem się jeszcze bardziej, ale jakoś się udało.Usłyszałem od dziewczyn okrzyki radości. Wiedziałem, że już nie wygram, ale przynajmniej zmniejszę różnicę punktów.
  Wróciłem na kanapę, posyłając Junzo niewinny uśmieszek. Miałem nadzieję, że ta moja mała i nieczysta zagrywka nie sprawi, że mocno się wkurzy. Mieliśmy przed sobą cały dzień! Byłoby szkoda, gdyby chodził obrażony.
   
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#129PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyCzw Lip 15, 2021 9:32 pm

IGARASHI JUNZO

    Grało mi się naprawdę dobrze i nie spodziewałem się tego, że będzie mi tak świetnie szło! Co jak co, ale z każdym rzutem kulą było coraz lepiej. Nawet przestałem zwracać uwagę na dziewczyny, a skupiłem się na grze. Byłem zadowolony, że wygrywałem z Shun'em, choć jednocześnie było mi go szkoda. Starał się, a to też się liczyło! Musiałem jednak zacząć myśleć nad "rozkazem", gdybym rzeczywiście miał wygrać. Kto wie, może jakimś cudem się potknę i to Yoshimura będzie miał powód do świętowania? Tak łatwo się nie poddam.
    Zmarszczyłem brwi, kiedy podszedł do obcych dziewczyn. Zwykle nie jest tak chętny do zawierania nowych znajomości, a na dodatek nie podobało mi się to, że w tak miły sposób się do nich zwracał. Zagryzłem dolną wargę, przyglądając się uważnie dziewczynom, które były zainteresowane chłopakiem. Robił to specjalnie? Możliwe, że chciał mnie w jakiś sposób sprowokować, ale naprawdę nie chciałem na to patrzeć. Posłałem dziewczynom niezadowolone spojrzenie, po czym zerknąłem na Shuna, który najwidoczniej był zadowolony z tego co zrobił. Rozumiem, że chciał mnie pokonać, ale nie byłoby to bardziej romantyczne, gdyby mnie poprosił o pokazanie mu, jak ma rzucać? Wiem, że teraz rywalizowaliśmy, ale na tę chwilę mogłem o tym zapomnieć.
    Tym razem gra nie szła mi tak dobrze, jak wcześniej. Zapewne było to spowodowane nerwami, które w sobie trzymałem, ale też spojrzeniami dziewczyn, które chyba bardziej były zainteresowane naszą grą, niż swoją. I po cholerę on do nich zagadał? Teraz się od nas nie odczepią. Westchnąłem, po czym sięgnąłem po napój i wziąłem sporego łyka, jakby to w jakiś sposób miało mi pomóc. Nadąłem policzki z niezadowolenia. Moja zazdrość mogła być widoczna, ale jeśli robił to specjalnie, to naprawdę nie było to miłe. Wspomniałem mu, że potrafię być zaborczy, a przy ludziach niestety nie mam takiej odwagi by pokazać, że jest mój.
    - Powodzenia! - zawołała jedna z dziewczyn, kiedy Shun przymierzał się do rzutu.
    - Ta, powodzenia - powiedziałem nieco chłodniej. Mimo tego wszystkiego, przyglądałem się Shun'owi, który coraz lepiej sobie radził. Szybko się uczy, to jest pewne.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#130PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyPią Lip 16, 2021 8:22 pm

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Przyjrzałem się uważnie Junzo, kiedy życzył mi powodzenia, po czym odwróciłem głowę, żeby ukryć swój głupi uśmieszek. Zawiało chłodem. Czyli jednak to działało, był zazdrosny. Niedowiary. Naprawdę nie sądziłem, że to stanie się tak szybko. I choć chciałem to tylko sprawdzić i nieco go rozproszyć, to już Junkowi nie szło tak dobrze. Przez chwilę mnie to bawiło, ale nie zamierzałem naszej rywalizacji brać aż tak na poważnie. Chciałem miło spędzić czas, a nasza gra już powoli dobiegała końca.
  Igarashi dobrze wiedział, jakie jest moje podejście do innych, zwłaszcza do dziewczyn, dlatego liczyłem, że nie weźmie tego za bardzo do siebie.
   Podbiegłem do niego w podskokach, po czym usiadłem obok na kanapie. Klepnąłem chłopaka mocno w udo, po czym zacisnąłem palce na jego nodze. Ach, tylko się z nim drażniłem. Próbowałem naśladować jego naburmuszoną minę, ale nie mogłem, bo gdy tylko chciałem być poważny, to jednocześnie chciało mi się śmiać.
   – Junio, chodź rzucimy razem – zaproponowałem – Ty złapiesz kulę tak, a ja tak i ją popchniemy – wyjaśniłem, gestykulując rękami. W końcu byliśmy na randce, a jeszcze nie robiliśmy nic wspólnie tutaj. Zawiesiłem mu ręce na szyi i zbliżyłem się do jego ucha.
  – Nie odmawiaj mi – wyszeptałem prosząco, licząc na to, że mój jakże uwodzicielski ton głosu na niego zadziała. Nie wiem, jakie rzeczywiste były moje umięjętności w tej dziedzinie, ale warto było spróbować.
  Podniosłem się i podszedłem do torów, żeby sięgnąc po kulę i uważnie się przyjrzałem tym otworom na palce, żeby stwierdzić, czy to w ogóle możliwe. Ach, miłości nic nie stanie na przeszkodzie. Pomachałem do chłopaka, żeby się pośpieszył.
 A na sam koniec strzelimy sobie zdjęcie ze zwycięzcą. To będzie idealne zakończenie pierwszej części naszego wypadu!    
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#131PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptySob Lip 17, 2021 5:16 pm

IGARASHI JUNZO

    Wzdrygnąłem się, kiedy jego dłoń wylądowała na moim udzie. Kątem oka spojrzałem na niego i choć byłem wkurzony, to jednak nie mogłem długo siedzieć z naburmuszoną miną. Co jak co, ale on już tak na mnie działał. Delikatnie się uśmiechnąłem na jego propozycję, choć nie tego się po nim spodziewałem. Teraz rywalizowaliśmy, ale jednak chciał, abyśmy razem chociaż raz rzucili.
    - Nie odmówię - powiedziałem, zauważając gęsią skórkę na moich rękach, kiedy szeptał mi do ucha.
Co prawda, nie mogłem sobie wyobrazić, jak miał wyglądać nasz wspólny rzut, ale zapewne będzie to dość zabawnie wyglądać. Nie chciałem mu dłużej kazać czekać, więc wstałem z kanapy, aby podejść do niego.
    - Nie wiem, czy coś będzie z tego rzutu - zaśmiałem się, po czym ustawiłem się tak, jak wcześniej wspomniał. Nawet, jeśli wyglądało to śmiesznie, to i tak cieszyłem się, że wpadł na tak durny pomysł. Jak tylko oboje się przygotowaliśmy, wziąłem głęboki wdech, aby dość dobrze się skupić. Musieliśmy się synchronizować, a to nie było takie łatwe. Mimo tego, kiedy już rzuciliśmy, poczułem pewną satysfakcję. Co prawda, nie było to nic epickiego, ale w miarę prosto kula poleciała, więc nie było też tak źle.
    - To było ciekawe doświadczenie - posłałem mu delikatny uśmiech, po czym objąłem go ramieniem. Dobrze, że między nami nie było dużej różnicy wzrostu. Kiedy nikt nie patrzył, pocałowałem go w polik.     - Dokończmy grę - powiedziałem. Nie zostało nam wiele czasu, a chciałem te ostatnie minuty wykorzystać na zabawie.
I choć byłem w lepszym humorze, to i tak przez poprzednie rzuty straciłem dość sporo punktów, dlatego nie zdziwiłem się, kiedy to Shun zaczął prowadzić. Na dodatek, kiedy był przy kuli, to robiłem mu zdjęcia, aby uwiecznić nasze wspólne chwile.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#132PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Lip 18, 2021 12:15 am

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Czułem się trochę jak dziecko w tamtym momencie, kiedy próbowaliśmy razem rzucić. Nie wiedziałem, czy to było wykonalne, ale bardzo chciałem spróbować. Chciałem próbować tyle razy, aż się uda. Jednak udało się już za pierwszym razem, a ja z radości aż podskoczyłem. I w sumie, nie czułem się z tym głupio, bo to chyba dobrze, że można z kimś dzielić swoje dziecięce marzenia lub zachcianki.
  – Co? Już koniec? – spytałem lekko zawiedziony, spoglądając na Junzo. On jednak chciał dokończyć grę, a ja chciałem właśnie do końca tak rzucać. Kiedy mnie pocałował, miałem pewność, że nie jest już na mnie wkurzony. Ostatecznie i tak ja wygrałem. Oczywiście, zagrałem trochę nieczysto, ale dalej było to satysfakcjonująca wygrana, ponieważ do połowy naszego meczu walczyłem samodzielnie.
  – Teraz, chcę nagrodę – oznajmiłem, splatając dłonie za plecami – Podobało mi się. Zagrajmy jeszcze kiedyś. Obiecuję, że następnym razem będę grał fair – oświadczyłem z szerokim uśmiechem. Miałem nadzieję, że domyśli się, o co mi chodziło.Właściwie, to była jedna rzecz i jedyny sposób w jaki lubiłem być nagradzany, więc to nie było trudne do odgadnięcia. Jednak, to było również część naszego wyzwania.
  Przeniosłem wzrok na telefon, po czym z powrotem spojrzałem na Junka.
  – Oszczędzaj baterię. Jestem pewny, że jak będziemy w tym ogrodzie, to będzie o wiele więcej okazji, żeby porobić sobie razem zdjęcia – rzekłem, po czym coś mi nagle przyszło do głowy. Złapałem Junzo za ręce i stanąłem na palcach.
 – Ej, ej, a zróbmy sobie kiedyś zdjęcia w takiej budce, która wywołuje zdjęcia, albo wywołajmy kiedyś jakieś i oprawimy sobie w ramkę – rzuciłem z entuzjazmem. Dzisiaj zdecydowanie miałem za dużo energii i pelno pomysł przychodziło mi nagle do głowy. W końcu się uspokoiłem i spojrzałem na Junzo rozmarzonym wzrokiem.
  – Jakbyś nie był moim chłopakiem, to byłbyś moim crushem – stwierdziłem nagle, co było spowodowane tym, że czułem się jak jakaś nastolatka, która w końcu się zakochała w kimś, na kogo tak długo czekała. [/color]
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#133PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Lip 18, 2021 8:07 pm

IGARASHI JUNZO

    Czyli rzeczywiście specjalnie zagadał do tych dziewczyn? Nic innego podejrzanego nie zauważyłem, więc to musiało być to.
    - Nagrodę dostaniesz, ale nie tutaj. Za dużo ludzi - powiedziałem. Cóż, jeśli dobrze myślałem, to chodziło mu o pocałunek, ale nie chciałem tego robić przy wszystkich. Jednakże, mogłem też się mylić, więc mogłem zwyczajnie się go dopytać, jak mam go nagrodzić... Chcę by był zadowolony, a otwarcie nie powiedział czego ode mnie oczekuje.
    - Nie przejmuj się, jak coś to znajdziemy miejsce by nieco podładować - powiedziałem. Na razie miałem jeszcze sporo baterii, ale jeśli naprawdę będę za często go używać, to możemy mieć problem z uwiecznieniem naszej randki. Chyba naprawdę zacznę oszczędzać by później nie miał do mnie pretensji.
Uśmiechnąłem się delikatnie na jego pomysł z budką lub wywoływaniem zdjęć. To nie jest głupi pomysł i jeśli będziemy mieli okazję trafić na taką budkę, to zapewne skorzystamy, a zdjęcia wywołać możemy w każdej chwili.
    - Pewnie, o ile nie będziesz robił samych głupich min - powiedziałem, po czym delikatnie się zawstydziłem. Dość często teraz używało się słowo "crush" wobec osób, które nam się podobały, ale chyba wolę być jego chłopakiem, niż crushem. Co jak co, ale cieszę się, że tak to się wszystko potoczyło, choć jestem ciekawy co będzie po naszej przerwie... Dalej będziemy razem? Naprawdę tego się bałem.
    - Bycie parą jest wygodniejsze, niż posiadanie jednostronnej miłości - uśmiechnąłem się delikatnie i zmierzwiłem mu włosy.
Skierowaliśmy się do wyjścia, więc poczułem ulgę, kiedy mogłem zdjąć te okropne buty. Zapewne po całym dniu strasznie bolały by mnie stopy, dziwię się, że pracownicy w nich wytrzymują, choć pewnie kiedy mogą, to je zdejmują.
    - A jaką chcesz nagrodę? W sumie nie powiedziałeś mi, ale... Chodziło ci o pocałunek? - zapytałem nieśmiało, kiedy byliśmy już sami. Spojrzałem na godzinę, zastanawiając się czy już teraz będziemy się kierować prosto do ogrodu. To Shun zaplanował randkę, więc niech on decyduje.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#134PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyWto Lip 27, 2021 1:13 am

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Wydałem z siebie przeciągły pomruk niezadowolenia i odruchowo zacisnąłem pięści. Chciałem tu i teraz! Co mnie obchodzi, że jest dużo ludzi? Właśnie niech się patrzą! Ugh, niech już mu będzie. I tak nic z tym nie zrobię, skoro tak postanowił.
   Junek jednak znał mnie bardzo dobrze. Gdybyśmy trafili do takiej budki, to robiłbym same głupie miny. Junzo nie wyraził zgody… Posłałem mu niewinny uśmiech. No, może chociaż raz zapozował bym jakoś ładnie. Czasami mi się zdarza być poważnym.
   Uniosłem wzrok do góry, po czym złapałem się za głowę i próbowałem poprawić sobie włosy. Nigdy specjalnie nie układałem sobie włosów, bo były naturalnie proste i rzadko, kiedy chodziłem do fryzjera. Tylko, żeby ewentualnie podciąć je nieco. Stwierdziłem, że zostawię zmierzwione włosy, tak jak zrobił to Jun. Fakt, bycie związku jest o wiele fajniejsze. Obecnie czułem się zafascynowany jego osobą. I miałem nadzieję, że to się już nigdy nie zmieni. Nie chciałem, żeby się zmieniało. Przypominając sobie, jaki był zmarnowany na początku naszej znajomości, chciałem go uszczęśliwiać jeszcze bardziej.
 Jak tylko wyszliśmy na zewnątrz, stanąłem przed nim i splotłem ręce za plecami.
   – Tak – odrzekłem nieco zawiedziony tym, że jednak się nie domyślił. Co za różnica czy tutaj czy w środku? Na zewnątrz też byli ludzie.
  Zbliżyłem się do niego i wpatrywałem wnikliwie.
  – Dzisiaj się nie całowaliśmy – oznajmiłem cicho. Powinien od razu dać mi nagrodę, a nie, żebym musiał się przypominać! Może nie chciał robić tego ze względu na to, co zrobiłem…
  – Dalej jesteś zły? Mogę ci postawić obiad w ramach przeprosin. Chcesz coś zjeść, jesteś głodny? – spytałem lekko zmartwiony, marszcząc brwi. Już sam nie wiedziałem. Jego niepewność zbiła mnie z tropu. Zawsze pierwszy wychodził z inicjatywą pocałunku lub innych rzeczy.  
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#135PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyCzw Lip 29, 2021 7:48 pm

IGARASHI JUNZO

    Nie całowaliśmy się dzisiaj? W sumie miał rację, ale sądziłem, że będzie oczekiwał ode mnie czegoś innego. Co prawda, nie wiedziałem, czy ten pocałunek w ramach nagrody dotyczyły zakładu, który ustaliliśmy przed grą w kręgle, ale to nie miało większego znaczenia. Czuję, że dzisiaj mógłbym zgodzić się na wszystko, oczywiście z rozsądkiem.
    - Nie jestem zły, po prostu nie lubię być zazdrosny, a choć zrobiłeś to specjalnie, to jednak rozmawiałeś z tymi dziewczynami... Wolę, kiedy patrzysz tylko na mnie - zarumieniłem się, spoglądając w nasze buty. Wiem, że nie miałem powodu do obaw. Byłem przekonany, że Shun odwzajemnia moje uczucia, ale jednak nadal był to jego pierwszy związek.
Złapałem jego dłoń, po czym zaciągnąłem go do zaułku, abyśmy mieli nieco prywatności. Oparłem go o ścianę budynku, po czym stanąłem bardzo blisko niego. Dzieliło nad od siebie niewiele. Jego oddech łaskotał moją skórę, więc posłałem mu delikatny uśmiech. Złapałem jego brodę palcami, po czym pocałowałem go delikatnie, ale po chwili zdecydowałem się pogłębić pocałunek. Miałem nadzieję, że dałem mu solidną nagrodę. Wolną dłoń oparłem na jego biodrze, wsuwając opuszki palców pod koszulkę, którą miał na sobie. Nie wiem, jak długo się całowaliśmy, ale było to bardzo przyjemne i wcale nie chciałem kończyć. Mimo tego musieliśmy się od siebie odklei, ale na sam koniec przygryzłem jego dolną wargę. Spojrzałem na niego z pożądaniem, ale dość szybko oparłem się czołem o jego ramię. Poczułem, że mógłbym posunąć się o krok dalej, nie zwracając uwagi na miejsce. To było okropnie, że musiałem się tak powstrzymywać, ale jednocześnie nie mogłem zrobić nic złego, ani czegoś, co mogło by zranić Shuna.
    - Mam nadzieję, że się podobało - powiedziałem szeptem, po czym odsunąłem się od niego.     - Teraz możesz zabrać mnie na jedzenie. Może pizza? - zaproponowałem, wychodząc z ciemnego zaułku. W dzień jest bezpiecznie, ale w nocy prawdopodobnie nie odważyłbym się zaciągnąć go w takie miejsce.
Palcem dotknąłem swoich ust, delikatnie się przy tym uśmiechając. Zdecydowanie bardziej wolę namiętnie się z nim całować. Mogę poczuć go całego i mam pewność, że jest mój. Mam nadzieję, że mój tok myślenia nie idzie w złym kierunku. Co jak co, ale nie chcę być choro zazdrosny.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#136PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyPią Lip 30, 2021 6:39 pm

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Ach, czyli jednak był zazdrosny. Pierwszy raz zobaczyłem go takiego zazdrosnego, ale nie będę już tak robił.
   – Przecież zawsze patrzę tylko na ciebie! – rzekłem, rozkładając ręce. Jak widać, bardzo się obawia, że może mi się ktoś inny spodobać. Ale kiedy mam jego to nie zamierzam się rozglądać za nikim innym. Właściwie to nawet nie szukam nikogo innego, kto by mnie zaakceptował.
   Weszliśmy do jakiegoś zaułku, co niezbyt mi się podobało, bo to miejsce nie wyglądało najlepiej, ale dzięki temu mieliśmy trochę prywatności. Spojrzałem uważnie na Junzo, po odwzajemniłem lekki uśmiech. Zawsze czułem ekscytację, kiedy się tak do mnie zbliżał. Nawet jeśli wiedziałem, co on chce zrobić. Lubiłem, kiedy byliśmy aż tak blisko.
   Nasz pocałunek trwał długo i był dość namiętny. Kiedy chłopak się odsunął, poczułem jak warga mi pulsuje, przez co musiałem ją kilkakrotnie oblizać.
   Jego wzrok nie umknął mojej uwadze. Czyżby jemu to nie wystarczyło? Wiedziałem, że wprost mi tego nie powie, więc w pewnym sensie był zdany na moją łaskę. Miałem ochotę zaplanować coś niecnego, ale Junzo nagle wyskoczył mi z pizzą, co nieco mnie wybiło z rytmu. Próbował nagle zmienić temat, czy tak po prostu był w stanie zapomnieć o swoich pożądaniach?
   Ruszyłem za nim szybkim krokiem, po czym objąłem w pasie od tyłu i przytuliłem się do jego pleców.
   – Jestem w pełni usatysfakcjonowany – rzekłem z lekkim uśmiechem, po czym zrównałem z nim krok, idąc obok.
 – Może być pizza – wzruszyłem ramionami. Było mi to obojętne. Nie byłem specjalnie głodny, ale dobrze, żebyśmy coś zjedli. Minęło trochę czasu odkąd jedliśmy śniadanie. Później, okazja, żeby coś zjeść może się nie nadarzyć.
  Chwyciłem go za rękę i skierowałem w stronę przejścia. Musiałem teraz znaleźć nam jakąś najbliższą restaurację z pizzą. Dość szybko znalazło nam trasę, więc od razu pokierowałem nas w odpowiednią stronę.
   – A tobie się podobało? Tak ładnie na mnie patrzyłeś, więc się zastanawiam. – spytałem. Chciałem tylko… trochę się z nim podrażnić.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#137PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptySob Lip 31, 2021 10:06 pm

IGARASHI JUNZO

    Uśmiechnąłem się delikatnie, kiedy objął mnie od tyłu. Cóż, lubiłem, kiedy zaskakiwał mnie w tak uroczy sposób. Naprawdę trudno byłyby komuś uwierzyć, że Shun potrafi być delikatny, no i oczywiście uroczy. W szkole zwykle dystansuje się od innych i patrzy na nich wszystkich nieco pogardliwym spojrzeniem. Nic dziwnego, w końcu stawał w mojej obronie, a głównie to mnie się czepiali. Może skończenie szkoły nie okaże się wcale takie złe.
Jak tylko zaczęliśmy kierować się na pizzę, to czułem, że mój apetyt wzrasta z każdym następnym krokiem. Im bardziej myślałem o jedzeniu, tym szybciej robiłem się głodny.
    - Podobało... Lubię się z tobą całować - powiedziałem. Czy wcześniej nie wyglądałem na zadowolonego? Nie, to niemożliwe. Powstrzymywałem się, ale wątpiłem, by akurat to zauważył. Pewniej objąłem jego dłoń.     - Na pewno bym cię tak nie przetrzymywał, gdyby mi się nie podobało - dodałem, zerkając na niego. Po jedzeniu prawdopodobnie pójdziemy od razu do ogrodu, a później gorące źródła dla relaksu, no i pewnie zostaniemy tam na noc. Wczoraj pozwoliłem sobie na nieco więcej i z tego, co wiem, to Shunowi również się podobało. W sumie, jestem ciekawy na ile jest w stanie mi jeszcze pozwolić. Mogłem otwarcie go o to zapytać? Chyba spaliłbym się ze wstydu, ale może było coś, co Yoshimura miał ochotę spróbować, ale zwyczajnie nie wiedział, jak się za to zabrać?
    - Wiesz, jeśli jest coś, na co miałbyś ochotę, to mi powiedz. Nie mówię tutaj o jedzeniu, czy spędzeniu wspólnie czasu, a... No wiesz, coś z tego typu rzeczy, jak wczoraj - powiedziałem, starając się nie zająkać. Znów poczułem, że poliki zaczynają mnie piec. Chyba mogłem z tym zaczekać, bo nie chcę, by Shun wyskoczył z czymś nagle dziwnym na środku ulicy.
Westchnąłem, aby nieco ogarnąć swoje myśli. Jestem cierpliwy, więc z niczym nie musimy się śpieszyć, w końcu nadal jesteśmy nastolatkami, aż tak bardzo nie zależy mi na łóżkowych relacjach i będę cały czas mu to podkreślał, jeśli będzie taka potrzeba.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#138PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Sie 01, 2021 2:45 am

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Uśmiechnąłem się lekko, kiedy usłyszałem to co chciałem. Czułem, że mu się podobało, ale chciałem to też usłyszeć. O ile nie jest to nic dziwnego, to podobało mi się, kiedy mi mówił takie rzeczy.
    Spojrzałem na niego zdziwiony, kiedy nagle wspominał o mnie. Dlaczego nagle przeszedł z tym na mnie? Z jakiego powodu ja  miałbym mieć na coś ochotę? Akurat musiał wspomnieć  o wczorajszej sytuacji i nagle miałem ją w głowie. Przez długi czas o tym nie myślałem i mogłoby tak jeszcze przez chwilę zostać. Wspominając tamtą sytuację jednocześnie miałem przed sobą Junzo, pozbawionego ubrań i to...jak mogłem go dotykać.
  – Zdecydowałem, że w pełni ci ufam i pozwolę tobie decydować. Aktualnie nie ma nic co bym chciał zrobić...chyba – rzekłem niepewnie, wpatrując się intensywnie w mapę wyświetlaną na ekranie telefonu.
   – Właściwie to… kiedy się całujemy, to czuję, że mógłbym pójść o krok dalej – dodałem, jednak mówiąc to poczułem, jak po plecach przechodzi mi prąd. Mimowolnie się spiąłem i zacisnąłem palce na dłoni Junzo. Wciągnąłem głośno powietrze, kręcąc głową, żeby wymazać te myśli z głowy. To nie była odpowiednia pora i miejsce, żeby myśleć o takich rzeczach. Byliśmy na środku ulicy. I obawiam się, że mogłoby to pójść za daleko. A nie chciałbym mieć później mieć problemu, gdybym za bardzo się podniecił.
  – Pizza z makaronem – rzekłem nagle, choć bredziłem bezsensu to znalazłem idealny sposób, żeby odwrócić temat – pizza z makaronem, zjadłbym pizzę z makaronem – powtórzyłem, przyspieszając kroku. Mogłem nie zaczynać tego tematu, ale nie spodziewałem się, że to tak się zakończy.
   Przez resztę drogi szedłem szybkim korkiem, ponieważ chciałem w końcu dotrzeć na miejsce. Nie mogłem się już doczekać, aż będziemy w tym ogrodzie i nie zamierzałem spędzić zbyt dużo czasu w pizzeri.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#139PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Sie 01, 2021 6:55 pm

IGARASHI JUNZO

    Jego słowa podniosły mnie nieco na duchu, choć osobiście chłopak nie wyglądał pewnie co do własnych słów. Oczywiście, nie zamierzałem decydować za naszą dwójkę, dopóki on na coś nie wyrazi zgody, to nie będę robił nic poza całowaniem się czy przytulaniem. Miałbym wyrzuty sumienia, gdybym robił wszystko na własną rękę i oglądał jedynie niezadowolenie Shuna.
    - Mam nadzieję, że jesteś szczery sam ze sobą, ale pamiętaj... Nie zrobię nic bez twojej zgody. Dla mnie liczy się wyłącznie to, byś ty czuł się pewnie - posłałem mu delikatny uśmiech. Mogliśmy o tym porozmawiać sam na sam, w jakimś spokojniejszym miejscu, ale miałem wrażenie, że w tym zaułku wyczuł moją chęć na coś więcej, niż zwykły pocałunek.
Skrzywiłem się, nie spodziewając się tego, co powiedział. Pizza z makaronem?
    - To nie jest legalne, Shun! - powiedziałem nieco głośniej, niż zwykle przez co kilka osób spojrzało na nas.     - Pizza z makaronem nie może być dobra, skąd w ogóle wziąłeś taki pomysł? - zapytałem, zerkając na niego z niemałym zaskoczeniem. Miałem nadzieję, że tylko żartuje... Wątpię, by ktokolwiek przygotował mu pizzę z makaronem, chyba że, mówimy tutaj o osobnej pizzy i osobnym makaronie. Ugh, niech to będzie tylko głupi żart.
Dotarliśmy na miejsce, więc wszedłem do środku i rozejrzałem się za najlepszym stolikiem. Pociągnąłem Shuna w odpowiednim kierunku i zająłem miejsce na przeciwko niego. Kelner przywitał się z nami, po czym podał niewielkie karty menu i odszedł od stolika.
    - Zamawiamy dwie różne? Kusi mnie ta z grillowanym kurczakiem oraz szpinakiem - powiedziałem. Nie wiedziałem, czy Shun taką lubi, więc może dla urozmaicenia wziąć dwie różne? Cóż, trudno powiedzieć czy to przejemy... Nah, zgodzę się na każdą możliwą opcję byleby coś zjeść, ponieważ byłem bardzo głodny.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#140PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Sie 01, 2021 8:06 pm

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Słyszałem od niego to już kilka razy, że nic nie zrobi bez mojej zgody. Niech mu będzie. Nie byłem jakimś masochista, ani nic, żeby zgadzać się na różne rzeczy typu, ubezwłasnowolnienie.
   – Sam jesteś nielegalny! – zawołałem, nie chcąc tego słuchać. W tym momencie nie było to istotne. Gadałem zupełnie bez sensu, a ten mi jeszcze to wytykał. Nigdy bym nie położył, ani jednego kluska na makaronie! Doskonale o tym wiedziałem.
   Na szczęście, kiedy byliśmy już na miejscu, poczułem większy głód. Zapach zawsze nasycał pragnienie. Jednak ta pizza to był dobry pomysł. Chyba naprawdę dawno jej nie jadłem.
   – ze szpinakiem? – skrzywiłem, spoglądając znad menu na Junzo. I on mi mówił, że makaron jest nielegalny, kiedy sam chce jeść pizzę ze szpinakiem? Zastanawiałem się, czy chodziło mu o ten zmielony czy w liściach. Tak czy siak, nie tknąłbym tego. Nie lubiłem takiego zielska.
   –Możemy. Mam ochotę na coś ostrego… z salami – rzekłem niepewnie, patrząc na kartę. Z drugiej strony, nie miałem pewności, czy będę w stanie zjeść sam całą pizzę na ostro. Junzo chyba nie przepadał za takimi rzeczami, więc by za mnie nie dokończył, dlatego było to ryzykowne.  
   – Wezmę jednak z  kurczakiem i sosem barbecue – oświadczyłem, zamykając kartę menu. Na pewno ten drugi wybór był mniej ostry.
    Wyciągnąłem telefon i postanowiłem cyknąć chłopakowi zdjęcie. Mi wcześniej też robił z zaskoczenia, więc uznałem, że ja też mogę. Nawet siedząc tutaj i czekając na zamówienie chciałem mieć uwiecznione.
    Kiedy kelner odebrał nasze zamówienie i odszedł, pochyliłem się w stronę chłopaka i wyciągnąłem ręce, żeby złapać jego dłonie. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Całkiem ładnie tu było. W pizzeriach zawsze było tak klimatycznie. I nie było aż tak dużo ludzi. Może nie było to najromantyczniejsze miejsce.
  Moją uwagę przykuła ulotka z promowanymi drinkami. Siegnąłem po nią, po czym pokazałem Junzo.
  – Hej, chciałbyś spróbować kiedyś coś z alkoholem? – spytałem, zniżając ton głosu. Jeszcze trochę brakowało, zanim będziemy pełnoletni, ale czemu by nie spróbować? Tylko zobaczyć, jak to smakuje.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#141PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Sie 01, 2021 9:17 pm

IGARASHI JUNZO

    Najwidoczniej nie przemawiał do niego szpinak, ale mimo wszystko, dobrze przygotowany produkt jest naprawdę dobry. Może kiedyś przekonam go do szpinaku? Oczywiście, nic na siłę, ale potrafi być pyszny.
    - O, to też też bardzo dobra opcja - powiedziałem. W sumie, kurczak tu i tu, ale z sosem barbecue musi smakować również dobrze. Zerknąłem na listę z napojami, zastanawiając się, czy po wypiciu czegoś gazowanego będę miał siłę gdziekolwiek iść, a jeszcze trochę chodzenia było przed nami.
Spojrzałem na Shun ze zmarszczonymi brwiami, kiedy zrobił mi zdjęcie. Nie to, bym miał coś przeciwko, ale nie chciałem wyglądać brzydko na zdjęciach. Złożyliśmy zamówienie, na które i tak pewnie będziemy czekał około piętnastu minut albo nieco dłużej. Chyba wytrzymamy, a jak nie, to pocieszymy się napojami.
    - Raczej wątpię, by ktokolwiek sprzedał nam alkohol - powiedziałem. Nie twierdzę, że nigdy nie miałem ochoty spróbować, ale na pewno nikt nam tego nie sprzeda. Ewentualnie moglibyśmy kogoś poprosić, ale też raczej to nie pomoże. Jeśli będziemy mieć okazję się napić, to mam nadzieję, że szybko się nie upijemy.
    - A co? Miałbyś ochotę? Czasami do potrawy dodaje sake, ale to nie jest to samo, co wypicie piwa czy czegoś innego - stwierdziłem. Cóż, chyba wolałbym, żeby spróbował alkoholu przy mnie... Co jak co, ale nie wiem, jak mocną będzie miał głowę, więc chyba byłoby lepiej, aby ktoś na wszelki wypadek miał nad tym kontrolę.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#142PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyWto Sie 10, 2021 2:27 am

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

[justify] Wydąłem wargi z grymasie, kiedy nie złapał mnie za ręce. Najwyraźniej myślami był gdzie indziej, skoro nie zauważył mojego gestu. Nie zabierał swoich dłoni i po prostu siedziałem tak wyciągnięty. Kiedy przyjdzie kelner z pizzą, to po prostu usiądę prosto.
  – Nie bój się, załatwiłbym to – rzekłem z niewinnym uśmiechem, jednocześnie uważnie obserwując chłopaka. Nie miałem tu na myśli nic złego, dlatego uważałem, żeby nie spotkać się z jego karcącym spojrzeniem. Na pewno nie zamierzałem niczego ukraść! Zawsze można poprosić dorosłego. Zresztą, jesteśmy już prawie pełnoletni.
   – Chciałbym spróbować czegoś mocniejszego. Niektórzy pijani ludzie zabawnie się zachowują – rzekłem, spoglądając w bok. Ciekaw byłem, jak ja bym się zachowywał. Alkohol podobno nadaje nieco pewności siebie i wszystko przychodzi łatwiej. Przynajmniej interakcje z ludźmi.
  Nie kontynuowałem dalej tematu, bo nie chciałem o tym publicznie rozmawiać. Może kiedyś jeszcze o tym wspomnę. Nie było to dla mnie nic ważnego. Fascynowało mnie jednak to, kiedy Junek opowiadał o różnych daniach. Miał o tym naprawdę sporą wiedzę. Lubiłem kiedy gotował, zwłaszcza dla mnie.
  – Tak szczerze, lubisz gotować? – spytałem, opierając brodę na blacie i spoglądając na niego. Taka pasja wydawała mi się całkiem banalna i pospolita, bo w końcu każdy kiedyś coś ugotuje, więc czy czy to naprawdę można nazwać pasją?
    W pewnym momencie podniosłem głowę i zacząłem palcem rysować po stole bliżej nieokreślone szlaczki. Nudziło mnie to czekanie na pizzę, niecierpliwiłem się już i co chwilę zerkałem w stronę skąd wychodzili kelnerzy i kucharze.
   – Mówiłeś mi, że pracujesz w kwiaciarni. Nauczysz mnie kiedyś jak zrobić bukiet z kwiatów? – spytałem niepewnie. Wiem, co mógł sobie pomyśleć. Akurat układanie kwiatów wydawało mi się trudne, a chciałem się tego nauczyć. Kiedyś mu już podarowałem kwiatki!
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#143PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptySro Sie 11, 2021 10:29 am

IGARASHI JUNZO

    Załatwiłby to? Nie brzmi to jakoś bezpiecznie, ale chyba nie chciałem poznać szczegółów. Może jego rodzice mieli barek, w którym był alkohol? Często osoby dorosłe miały zapas przeróżnych alkoholi, aby otwierać je na dane okazje, a że mieszkałem sam, to nic takiego nie posiadałem.
    - Chcesz się napić, żeby zabawnie się zachowywać? I bez tego dobrze się bawimy - powiedziałem. Co prawda, po alkoholu możemy zrobić się odważniejsi, ale na pewno nie będę chciał pijany wychodzić na miasto. Jakby nas policja złapała, to byśmy sobie jedynie problemów narobili.
Zdziwiłem się na jego pytanie, ponieważ wydawało mi się, że już o tym rozmawialiśmy, ale mogłem się mylić. Nie pamiętam każdego wypowiedzianego zdania w jego stronę.
    - Lubię gotować, w sumie to musiałem też się nauczyć, od kiedy zacząłem mieszkać sam, ale nie jest to moje hobby, ani nic - stwierdziłem, po czym posłałem mu delikatny uśmiech.     - A co? Chcesz też zacząć gotować? Mogę nauczyć cię czegoś, choć sam jeszcze nie jestem mistrzem kuchni - zaśmiałem się. Co jak co, ale lubiłem z nim gotować, zawsze było raźniej, a na dodatek czasami zabawnie.
    - Wiesz, za bukiety się nie biorę. Zazwyczaj pakuję pojedyncze kwiatki albo na przykład z kilku róż, ale bukiety, to już inna liga - powiedziałem. Chętnie zrobiłbym mu kiedyś bukiet, ale jeśli chce podpatrzeć, jak się robi, to myślę, że kuzynka nie miałaby nic przeciwko, gdyby Shun przyszedł raz i zobaczył, jak się je robi.     - Możesz w któryś weekend odwiedzić, jeśli masz ochotę - dodałem z delikatnym uśmiechem.
Wyprostowałem się, kiedy kelnerka przyniosła nam nasze zamówienie, po czym spojrzałem na pizzę, która prezentowała się obiecująco.
    - Smacznego - powiedziałem, zabierając się za jedzenie. Co jak co, ale byłem naprawdę głodny.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#144PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptySro Sie 11, 2021 9:22 pm

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

[justify] A więc jednak nie było to jego hobby? Tak myślałem. Na szczęście lubi gotować i nie robi tego z większego przymusu.
   – Nie chcę. Lubię jak ty mi gotujesz – odparłem, uśmiechając się niewinnie. Mam nadzieję, że będzie mi gotował jeszcze przez długi czas. Wcale nie byłem w tym taki zły! Po prostu zawsze dużo sprzątania przy tym było, a w tym nie byłem najlepszy. Mąka na przykład za bardzo się pyliła i przez to potem była wszędzie, nawet na moich ubraniach. Dlatego podziwiałem, że Junzo lubi gotować.
   – Chciałbym zobaczyć jak to się robi – przyznałem. Nie byłem pewny, czy na pewno mogę przyjść, pomimo tego, że mnie zaprosił. Może wolał jednak mieć trochę prywatności, a nie ciągle spędzać ze mną czas. Właśnie dlatego powiedziałem mu o tej ‘przerwie’.
   W końcu przyszło nasze jedzenie. Z początku wziąłem do ręki nóż i widelec, żeby pokroić i przynajmniej zachować jakieś pozory kultury i znajomości savoir vivre, czy coś  tam. Szybko straciłem cierpliwość i wziąłem kawałek do ręki.
  – Ach, gorące – warknąłem, krzywiąc się. Może była to oczywista rzecz, ale naprawdę nie chciało mi się czekać, aż pizza ostygnie. Przez chwilę miałem trudności, żeby ją jeść.
   – Dobra? – spytałem, spoglądając sceptycznie na jego pizze. Była ze szpinakiem, ale kiedy ją jadł wyglądała smacznie – Mogę spróbować? – spytałem, Miałem na myśli tylko kawałek kawałka, bo nie byłem pewny, czy aby na pewno będzie mi smakować.
  Przypomniało mi się, że warto by było już przygotować sobie kolejną trasę. Z każdą chwilą czułem podekscytowanie i zastanawiałem się, jak to będzie wyglądać. Na zdjęciach wyglądało fajnie. Najbardziej obawiałem się gorących źródeł, ale na razie wolałem o tym nie myśleć.
    – Dobrze znasz tą okolicę? – spytałem, Ja wszystko patrzyłam przez mapę w telefonie, ale może Jun wiedział lepiej. Ja niedawno się przeprowadziłem i nie miałem okazji, żeby tak zwiedzać. Zawsze wszędzie go prowadzę, ale wolałem jednak to z nim konsultować jak idziemy.[/ustify]
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#145PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyCzw Sie 12, 2021 7:51 pm

IGARASHI JUNZO

    - Słuchaj, jak będziesz miał ochotę, to odwiedź mnie w kwiaciarni, jak raz się spotkamy czy dwa w trakcie przerwy, to się chyba nic nie zdarzy, prawda? - uśmiechnąłem się delikatnie. Owszem, pamiętałem o tym, że chciał przerwy, a ja zamierzałem to uszanować. Będziemy widywać się w szkole, ponieważ było to nieuniknione, więc jeśli będzie miał ochotę, to może mnie odwiedzić.
    Pizza była naprawdę dobra, a szpinak był dobrze przyprawiony oraz to samo dotyczyło kurczaka. Muszę przyznać, że obawiałem się tego, że kurczak będzie za bardzo suchy, ale nic z tych rzeczy.
    - Powoli, Shun... Nie chcę do szpitala jechać - powiedziałem z delikatnym uśmiechem, po czym wziąłem kolejnego gryza swojej pizzy. Skinąłem głową, ponieważ nie chciałem mówić z pełną buzią. Cóż, nieco zdziwiło mnie jego pytanie, ponieważ jeszcze chwilę temu wybrzydzał. Co prawda, nie miałem nic przeciwko temu, aby się z nim podzielić, dlatego podsunąłem mu kawałek do ust z nadzieją, że nie będzie czuł obrzydzenia, skoro ja wcześniej ugryzłem.
    - Śmiało, jak zasmakuje, to mogę ci dać nawet cały jeden kawałek - powiedziałem i czekałem, aż ugryzie.
    - Moja orientacja w terenie jest tak samo beznadziejna, jak twoja, więc... Sugerujmy się mapką - powiedziałem ze śmiechem. Już mu mówiłem, że szybciej może się ze mną zgubić, niż odnaleźć, ale cóż... Taki już jestem. Na dodatek nie kojarzę tego ogrodu, do którego chce mnie zabrać, a po ulicach, to nic nie ogarniam.
    Jak tylko ugryzł mój kawałek, popiłem jedzenie, aby za bardzo się nie zapchać. Brzegi zawsze zostawiałem sobie na koniec, ponieważ były najlepsze w pizzy i mógłbym jeść je same z dodatkiem sosu, ale raczej nie najadłbym się tym na dłuższą chwilę.
    - I jak ci smakuje moja pizza? Szpinak taki niedobry? - zapytałem. Nie zdziwię się, jak zmieni zdanie. Sam kiedyś nie przepadałem za wieloma produktami. Ser, marchewka, natka pietruszki... Tuż to był mój koszmar, kiedy mama mi to podawała. Czasami żałuję, że jako małe dziecko byłem nieusłuchany co do jedzenia.
    - A jeśli chodzi o ogród. Dojdziemy tam na pieszo czy musimy dojechać? - zapytałem. Cóż, po jedzeniu wolałbym się przejść, ale w ogrodzie też będziemy dużo chodzić, więc i tak spalimy pizzę, którą właśnie wsuwamy.
    Spojrzałem przez szybę, po czym wzdrygnąłem się, zauważając znajomych chłopaków z naszej klasy. Jakoś ich nie miałem ochoty widzieć, ale może będziemy mieć na tyle dużo szczęście, że nas nie zauważą, ani Shun ich nie zobaczy. Dlatego szybko odwróciłem wzrok, aby niczego nie zauważył.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#146PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyPią Sie 13, 2021 5:55 pm

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Na pewno będę chciał go odwiedzić, ponieważ byłem ciekawy jak tam pracuje. Ja nie miałem żadnej pracy, ale nie mieszkałem sam i pieniądze dostawałem, dlatego mi nie było prędko, żeby szukać czegokolwiek.
   Ugryzłem z ostrożnością kawałek pizzy, który mi podsunął, wczuwając się w smak. Trochę się obawiałem, że nagle poczuję obrzydliwy smak, ale nic takiego się nie stało. Szpinak był do przełknięcia. Inne dodatki dobrze się komponowały z tym szpinakiem, dlatego może nie był aż tak wyczuwalny. Na pizzy zawsze dużo przypraw.
  – Nie jest zły, ale nie przekonuje mnie do końca. Moja pizza jest lepsza – rzekłem, dokańczając swoją porcję. Może jeszcze bym spróbował, jakby Junzo sam zrobił szpinak. Niby dzisiaj rano narzekałem, ale jeśli chodzi o szpinak, to byłem skłonny zrobić drugie podejście.
   Musiałem przyznać, że się najadłem, więc też myślałem o tym, żeby przejść się do tego ogrodu, ale na samą myśl o tym ile będziemy spacerować, odechciewało mi się.
    – Możemy podjechać parę przystanków, a później pójść piechotą. I tak będziemy mieli spory kawałek do przejścia – rzekłem. Bałem się, że będę za bardzo zmęczony, kiedy będziemy na miejscu i nie będę miał siły na zwiedzanie najlepszych rzeczy.
  Oparłem się wygodnie i dokończyłem swój napój, który zamówiłem. Pizza była sycąca, dlatego musiałem ją popić czymś zimnym i orzeźwiającym. Odwróciłem wzrok na okno i spostrzegłem przechodzącą grupę. Od razu rozpoznałem chłopaków, którzy się w niej znajdowali. Na szczęście nie wchodzili do środka i wyglądało na to, że nas nie zauważyli.
  Nie miałem ochoty na sprzeczki, majac na uwadzę bezpieczeństwo Junzo i nie chciałem, aby ktokolwiek nam zepsuł ten wyjątkowy dzień. Przez chwilę ich jednak obserwowałem, aby się upewnić, że kiedy wyjdziemy z restauracji to się na nich nie natkniemy. Nadal uważałem, że warto by było podjechać jakimś transportem miejskim, żeby się na nich nie natknąć.
  – Idziemy? – spytałem, podnosząc się z miejsca, jak tylko zapłaciliśmy rachunek. Nie chciałem tracić czasu na bezsensowne siedzenie tutaj.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#147PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Sie 15, 2021 9:34 pm

IGARASHI JUNZO

    Każdy lubił co innego i ja to szanowałem. Może kiedyś jeszcze przekona się do szpinaku, ale ja na szczęście nie zamierzam go do niczego zmuszać. Najważniejsze, że sam spróbował.
    - Dobrze, bo po tej pizzy czuję się pełny. Mam wrażenie, że przytyłem z pięć kilo - powiedziałem żartobliwie. Cóż, to było raczej nie możliwe, abym po jednej pizzy przytył tak dużo, ale po prostu najadłem się i mój brzuch był teraz nieco wydęty. Spacer dobrze nam zrobi, ale najlepiej jest podjechać czymś, jeśli jest to rzeczywiście daleko.     - Coś czuję, że dzisiaj, jak pójdziemy do gorących źródeł, to od razu po nich spać pójdziemy - dodałem. Po jedzeniu robiłem się często senny, ale teraz czekał na nas ogród, więc nie miałem możliwości, aby uciąć sobie drzemki.
     Na szczęście nikt nie wszedł do środka pizzerii, a przynajmniej nikt niechciany. Poczułem ulgę, ponieważ nie miałem ochoty na żadne kłótnie, a tym bardziej w miejscach publicznych. Na dodatek Shun chyba ich zauważył, ale szybko zignorował. Delikatny uśmiech pojawił się na mojej twarzy, ponieważ nie lubiłem, kiedy wdawał się w bójki. Owszem, byłem mu mega wdzięczny, że stawał w mojej obronie, ale własnym kosztem, dlatego postanowiłem być silniejszy.
    - Tak, tylko skoczę jeszcze do toalety - powiedziałem, po czym dopiłem swoje picie, aby wstać od stołu i skierować się do wcześniej wspomnianego miejsca. Musiałem się załatwić, a w końcu nie wiedziałem, czy jakieś toalety będą w ogrodzie. A nawet jeśli, to i tak mógłbym nie wytrzymać.
    Wróciłem do chłopaka, zasłaniając mu oczy od tyłu. Rozejrzałem się dookoła i pocałowałem go w czubek głowy. Puściłem go, po czym poklepałem po ramieniu.
    - Możemy już iść, chyba że też musisz skorzystać - powiedziałem, poprawiając ubranie, które nieco się ugniotło przez to siedzenie. Chciałem wyglądać nienagannie na naszej randce.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#148PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptySro Sie 25, 2021 1:02 am

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Uczucie najedzenia było dobre o ile nie zamieniało się to w ból brzucha. Granica jeśli chodzi o sytość była cienka. Jak się najeść, żeby się nie przejeść? Zawsze zapominałem o tym, żeby uważnie dzielić porcje, które spożywam. W przypadku pizzy było to raczej niemożliwe. To przez to ciasto, które jest tak sycące i zapychające.
  — Pewnie tak — przytaknąłem, po czym wymusiłem słaby uśmiech, kiedy wspomniał, że po kąpieli od razu planuje pójść spać. Złapałem się na tym, że miałem jakieś dziwne oczekiwania wobec tego wieczoru. Może to przez ten pocałunek.
 Podniosłem się już, żeby skierować się do wyjścia, kiedy to chłopak oznajmił mi, że idzie jeszcze do łazienki. Westchnąłem zniecierpliwiony, ale posłusznie usiadłem z powrotem. Lepiej, żeby skorzystał z okazji, niż jakbyśmy mieli przerywać nasze zwiedzenia w celu załatwienia pilnej potrzeby. Wtedy byłbym bardzo niezadowolony.
  Postanowiłem sobie w tym czasie przejrzeć internet i nawet nie zauważyłem kiedy Junek wyszedł z łazienki. Wzdrygnałem się, kiedy nagle zasłonił mi oczy. Odchyliłem głowę do tyłu i posłałem chłopakowi szeroki uśmiech. Te małe lecz czułe gesty z jego strony wciąż wprawiały mnie w lekkie zakłopotanie, ale powoli się przyzwyczajałem. Korzystając z ostatniego momentu zdecydowałem się jednak skorzystać z łazienki.
  — Idziemy, nie mamy czasu! — zawołałem, chwytając chłopaka za rękę i ciągnąc w kierunku wyjścia. Nie podziękowałem nawet obsłudze.
  Do ogrodu udaliśmy się, tak jak ustaliliśmy. Na miejsce dotarliśmy bez większych problemów.
 Z daleka już dało się słyszeć muzykę, ale nie widać było żadnego wejścia.
  —Słyszysz to? — zwróciłem się do Junzo, uważnie nasłuchując, aby wyśledzić skąd dobiega dźwięk. W okolicy już były postawione różne świetliste figurki, między innymi zwierząt. Wciąż jednak nie był to teren samego ogrodu.
  Przez cały czas trzymałem kurczowo Junzo za rękę, aby mieć pewność, że dotrzyma mi kroku. Szedłem bardzo szybko, spowolnił mnie dopiero biletomat, który postanowił nadużyć mojej cierpliwości i nie działał tak jak trzeba. Po przejściu parku metrów w końcu ukazało nam się wejście. Nawigacja niestety nie  poprowadziła nas prosto do wejścia, ale na szczęście udało się znaleźć.
  Na początku przywitał nas tłum gapiów, którzy obserwowali wizualizacja świetlną ja ścianie budynku. Ja natomiast dostrzegłem tunel, pod którym chciałem przejść. Rozglądając się, poluźniłem uścisk dłoni i zwolniłem kroku.
  Przechodząc tunelem można było usłyszeć instrumentalne melodie. Nie gustowałem takiej muzyce, ale akurat dodawała temu miejscu uroku, więc nie przeszkadzała mi.
   — Tak jakby... Romantycznie tu? — przeniosłem wzrok na chłopaka, żeby zobaczyć jego reakcje. Czułem, że to miejsce mnie uspokaja. Idealnie nadawało się na wieczorny spacer. Nie byliśmy tu jedyną parą. Choć było gu parę rodzin z dziećmi, to miałem wrażenie, że głównie są tu same pary.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#149PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptySob Sie 28, 2021 8:38 pm

IGARASHI JUNZO

    Z naszej dwójki, to chyba Shun nie mógł doczekać się ogrodu. Cóż, sam byłem zaciekawiony jego pomysłem, bo wcześniej nie byłem w takim miejscu. Prawdopodobnie więcej chodzi tam par, niż rodzin, tym bardziej wieczorami, kiedy niebo jest ciemne, a światła bardziej widoczne. Zaangażowanie, jakie w nim widziałem, bardzo mnie cieszyło. To nie tak, że do tej pory tylko ja się starałem, po prostu ten pomysł z ogrodem nie pasował mi do Shuna. Lubię, jak mnie zaskakuje, każdego dnia dowiaduję się o nim nowych rzeczy.
Do ogrodu dotarliśmy tak, jak planowaliśmy.
    - Tak, muzyka przyciąga ludzi - powiedziałem, zauważając, że dużo osób szło w tym samym kierunku co my. Byłem podekscytowany, ponieważ nie wiedziałem co mnie czeka. Liczyłem na to, że zrobimy trochę wspólnych zdjęć na tle tych świateł. Byłem ciekawy, czy to były jakieś utworzone wzory albo postacie, coś jak muzeum figur woskowych, tylko że ze świateł.
    - Ładnie tu - powiedziałem, kiedy w końcu weszliśmy na teren ogrodu. Co prawda, to nie było wszystko, ale już teraz mogłem zauważyć, że prezentowało się cudownie. Najwidoczniej nie tylko ja wyglądałem na zachwyconego miejsce. Zapewne w dzień nie było tego samego uroku, ale teraz... Nie mogłem oderwać wzroku. Spojrzałem na Shuna, który zaciągnął mnie w stronę tunelu. Ten również bardzo przypadł mi do gustu. Byłem teraz jak małe dziecko, które zachwycało się każdą drobnostką.
    - Romantycznie? - powtórzyłem, zerkając na Shuna. Uśmiechnąłem się do niego, po czym przysunąłem się do niego, abyśmy stykali się ramionami.     - Tak, jest bardzo romantycznie - powiedziałem. Gdyby nie to, że byliśmy w miejscu publicznym, to na pewno bym go pocałował. Dlatego rozejrzałem się dookoła nas, po czym zauważyłem, że każdy był zainteresowany światłami lub drugą połówką.
Położyłem dwa palce na jego podbródku, po czym uniosłem lekko głowę chłopaka. Spojrzałem mu prosto w oczy i czule pocałowałem go w usta. Nie trwało to długo, ale przynajmniej było przyjemnie. Uśmiechnąłem się niewinnie, po czym zauważyłem, że jakiś chłopczyk patrzy w naszą stronę. Złapaliśmy kontakt wzrokowy, więc przyłożyłem palca do ust, aby w ten sposób powiedzieć mu, by był cicho.
    - Ciekawe, czy ludzie przed ślubem robią sobie tutaj sesję zdjęciową... Jak myślisz? W końcu miejsce ma swój urok i gdybym miał brać ślub, to wieczorna sesja byłaby właśnie tutaj - powiedziałem. O ślubie mogłem zapomnieć, ale gdyby podobały mi się dziewczyny to cóż... Mógłbym nawet nie poznać tego miejsca.     - Idziemy dalej? - zapytałem.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#150PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 EmptyNie Sie 29, 2021 9:21 am

Y O S  H  I M U R A   S H U N
■   ■   ■   ■   ■   ■  

Lekko się spiąłem, słysząc jego pytanie. Nie byłem do końca pewny swoich słów, więc bałem się, że powiedziałem coś nie tak. Zależało mi na takim klimacie, żeby było romantycznie. Pary przecież tak robią. Chodzą do różnych parków czy innych ogrodów. Dziewczyny lubią takie klimaty, nie wiem jak chłopcy, ale ostatecznie Junzo się chyba podobało.
 Kiedy mnie pocałował prychnąłem cicho, odwracając wzrok. Zawsze znajdzie okazję, żeby to zrobić, akurat w momencie w którym się tego nie spodziewam. Również spojrzałem na chłopca, który na nas spoglądał, po czym zmarszczyłem brwi, na reakcje Junzo. Teraz się czułem jakbyśmy zrobili coś nieprzyzwoitego. Położyłem druga rękę na biodrze chłopaka i przyciągnąłem go do siebie. Może to źle, że widziałem w każdym zagrożenie, ale akurat wzrok tego dzieciaka mi się nie podobał. Miałem nadzieję, że nie zacznie się wydzierać. Na szczęście zaraz sobie poszedł w inną stronę.
  — Ślub? Ach, hm... Nie wiem. Pewnie tak, kilka razy widziałem takie sesje w parkach, więc tutaj pewnie też — rzekłem. Zresztą, o czym on w ogóle myślał? Jaki ślub?
  —Jak chcesz to możemy zrobić taką sesję! Nie potrzebny ci do tego ślub — oświadczyłem stanowczo. Wynajęcie fotografa to nie problem. Tylko zapewne musimy być pełno letni, żeby to zrobić, dlatego musi to jeszcze poczekać.
   —Chodźmy — zgodziłem się, ruszając dalej i dalej się wszystkim zachwycając. To naprawdę wszystko było ze światełek. Ciekawe ile na to prądu szło.
    —Chciałbym zobaczyć ten ogród również w prawdziwych kwiatach. Musi wtedy być równie ładnie — rzekłem. Nagle zauważyłem jakiś obiekt, przez co puściłem rękę chłopaka, żeby tam pobiec. Była to mała altanka ogrodowa. Była tu nawet huśtawka. Co prawda, nie można było się na niej huśtać.
   —Chodź szybko! Zrobimy tu sobie zdjęcie?— spytałem podekscytowany. Wydawało mi się to idealnym miejscem to zdjęć, takich razem jak i osobno.
   Jak tylko chłopak się zbliżył, chwyciłem go za ręce i wciągnąłem do środka, a następnie objąłem w pasie. Usiadłem na huśtawce, a Junzo posadziłem sobie na kolanach.
  Uniosłem głowę, żeby rozejrzeć się lepiej. Nie było tu za dużo miejsca, było ciasno, ale jednocześnie przytulnie.
   Wyciągnąłem komórkę, żeby cyknąć nam zdjęcie. Jednak przed tym musiałem przejrzeć się w podglądzie i poprawić włosy. Zrobienie ładnej i poważnej miny było trudne. Nieczęsto robię sobie sam zdjęcia, więc dziwnie było patrzeć na samego siebie z taką powagą.
 
Powrót do góry Go down
Sponsored content




i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty
#151PisanieTemat: Re: i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne   i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
i don't need your help • 2os • bn • boys love • szkolne
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» In street we trust •• 2 os • b.nab. • boys love
» Some weird people •• 2 os. • b.nab. • boys love
» ○ play dirty ○ 2os. ○ b.n. ○ szkolne ○ ⚣ ○
» Once upon a time in London [dwuosobowe, romans, dramat]
»  f a k e love ( romans_dramat_mieszane )

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Escriptors :: Opowiadania grupowe :: Dwuosobowe-
Skocz do: