Escriptors
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  FAQFAQ  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 always with me| 2os. | bn. | BL | dramat

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#1PisanieTemat: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyPon Mar 22, 2021 9:25 pm

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EQ7rvsY

F A B U Ł A
Jest nam ona znana, więc nie ma sensu jej tu umieszczać.

P O S T A C I E
Arashi jako william jefferson
Kurokocchin jako marcus foxy



PS. wcześniejsze posty znajdują się w Archiwum Grupowym na Słodkim Flircie pod tym samym tytułem.


Ostatnio zmieniony przez Kurokocchin dnia Sro Mar 24, 2021 9:10 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#2PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyPon Mar 22, 2021 9:27 pm

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat SZYxJdx


:hearts::
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#3PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyWto Mar 23, 2021 9:47 am


Don't  You    Know   I   Love You
  m   o  r  e
Than     Life     Itself


✢ ✢ ✢
  always with me| 2os. | bn. | BL | dramat DYvWETR
✢ ✢ ✢
and I    wouldn't   have    you

walking through this world

Without Me By Your Side

✢ ✢ ✢

25 lat mężczyzna     10 czerwca  ●

 Homoseksualny        67 kg  wagi

  183 cm wzrostu        czarne   oczy  

○ Blada cera lekko   umięśniony ○


Ostatnio zmieniony przez Arashi dnia Pon Mar 29, 2021 5:17 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#4PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyWto Mar 23, 2021 9:52 am

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
Postanowiłem przemyśleć propozycję, ale wiedziałem już po tym krótkim namyślę, że jednak chcę spróbować. Na pewno mi to nie zaszkodzi. Nie będzie to dla mnie łatwe, otworzyć się przed kimś innym, nawet jeśli powinienem bo to w końcu lekarz.
    Zawtórowałem Marcusowi westchnieniem po czym uśmiechnąłem się lekko rozbawiony. Na samą myśl czułem zmęczenie. To już drugi taki obiad u nas i chciałbym, żeby to stało się pewnego rodzaju tradycją, te wspólne obiady. Domyślałem się jednak, że może wyjść z tego spore zamieszanie, próba ustalenia daty, pasującej wszystkim. Nie będzie to łatwe. Mi akurat będzie pasował każdy dzień po południu, kiedy skończe pracę, ale pozostała czwórka ludzi musi się dogadać. Cóż, raz nam się udało, więc teraz też powinno pójść dobrze.
   – Powinniśmy ich o tym uprzedzić? – zapytałem, obejmując chłopaka w pasie, kiedy usiadł na moich kolanach – o tym, że będziemy dzwonić? – dodałem.
  Zastanawiałem się, czy powinienem przygotować w związku z tym jakąś mowę. Nie byłem w tym najlepszy, to trochę zawstydzające. Jednak trochę obawiałem się ich reakcji. To prawie tak, jakby drugi raz poinformować ich o naszym związku. Nic zaskakującego, ale to będzie bardzo ważna chwila w naszym życiu.
   – Wiem, że mamy już dużo planów, ale pomyślałem, że może powinienem się lepiej poznać z twoim ojcem? – rzekłem, spoglądając na chłopaka,aby zobaczyć jego reakcję – z tobą znam się już bardzo długo, twoi rodzice też mnie znają, ale nie wiemy o sobie za dużo. Poza tym, że zaakceptował nasz związek, ale może przekonałby się do mnie jakbyśmy spędzili więcej czasu? Wiesz, wspólny krótki wypad? – zapytałem. Przez tą chorą sytuację, jaka nas spotkała nie spędzaliśmy z naszymi rodzinami zbyt dużo czasu, poza rozmowami przez telefon.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#5PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyPon Mar 29, 2021 8:50 pm

MARCUS   FOXY

    Zastanowiłem się chwilę nad tym, czy jest ich sens informować o tym? W sumie mogliby być zajęci, a nie chciałem tego odkładać na jutro czy pojutrze.
    - Może napiszmy im, że za godzinę wszyscy się zdzwonimy, aby porozmawiać albo później, jeśli będzie taka potrzeba - powiedziałem, delikatnie się uśmiechając. Dobrze, że nasi rodzice nie podchodzili negatywnie do siebie, bo wiadomo... Nie zawsze teściowie za sobą przepadają. Cóż, mamy spore szczęście, choć myślę, że jakby było inaczej, to nadal jakoś byśmy sobie poradzili.
    Nieco mnie zaskoczył pomysłem spędzenia wolnego czasu z moim ojcem. Nie da się ukryć, że trochę się tego obawiałem i choć moi rodzice lubili Will'a, to też nie chciałem by mężczyzna podlizywał się mojemu ojcu, jego zdania i tak nie zmieniło by decyzji co do naszego związku.
    - Chcesz mu zaproponować męski wypad? Wiesz, nie mam nic przeciwko, ale też nie chcę byś się do tego zmuszał. Mimo tego, porozmawiaj z moim tatą i jeśli będzie miał ochotę oraz czas, to można zorganizować taki jednodniowy czy nawet dwudniowy wypad - powiedziałem. Jeśli czuł, że jest to konieczne, to nie  zamierzałem pokrzyżować mu planów. Możliwe, że jeśli poznają się bliżej, to ojciec zrozumie za co go pokochałem. Zapewne do tej pory wydaje mu się, że jestem z Will'em tylko dla tego, że był ze mną w najcięższym okresie życia. Muszę go jednak zmartwić, bo to nie był powód, który mógłbym podać, gdyby ktoś mnie zapytał, za co go pokochałem? Mógłbym wymieniać w nieskończoność, a to, że był przy mnie jedynie udowodniło mi, że miłość cały czas miałem na wyciągnięcie ręki.
    - Zamierzasz na ten wypad liczyć mnie, jak i twojego ojca? Oczywiście, możecie  być we dwóch, ale myślę, że twój tata też ucieszyłby się z takiego wspólnego wypadu - pocałowałem go w czubek nosa, palcami przeczesując jego włosy. Nie zamierzałem się wpraszać, jeśli powie, że chce być z moim ojcem sam na sam, to nie będę go błagał, aby uwzględnił mnie w swoich planach. Nie musimy być cały czas ze sobą, jemu również przyda się nieco wytchnienia.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#6PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyWto Mar 30, 2021 9:02 pm

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   

  Zabrałem ręce od Marcusa i wyciągnąłem komórkę, żeby napisać szybkiego smsa do moich rodziców. Miałem nadzieję, że szybko odczytają moją wiadomość i będą mieli czas rozmawiać, kiedy zadzwonię. ,,Negocjacje’’ mogą trochę potrwać.
   – Ja się do niczego nie zmuszam. Też nie chcę, żeby twój tata się do czegokolwiek zmuszał. Wydaje mi się po prostu, że jego dystans może wynikać z tego, że nie spędzamy ze sobą zbyt dużo czasu. Skoro jesteśmy rodziną to taki dystans może być trochę niekomfortowo. – rzekłem.
   Nie w każdej rodzinie jest kolorowo, nie każdy musi za sobą przepadać i to normalne, ale jednak chciałem spróbować, skoro jest taka możliwość. Zapytam jego tatę przy wspólnym obiedzie. Nie chciałem tego robić przez telefon. Wszystko też zależy od jego reakcji, kiedy ostatecznie się spotkamy.
   – Oczywiście, że jedziesz z nami! – rzekłem zaskoczony – Właściwie myślałem o naszej trójce, ale mojego tatę też mogę zabrać – oświadczyłem. Nie uważałem, żeby był tam potrzebny, ale nie chciałem być sam na sam z ojcem Marcusa. Jednak nie miałem w sobie tyle odwagi. Naprawdę miałem wrażenie, że jednak trochę mnie nie lubi.
  – Nie jestem do konca pewny też co lubi, co by mu się spodobało– dodałem. Co by się zmieniło gdybym był żoną Marcusa? W ciąże nie zajdę i genów nie przekażę, ale przecież nie zawsze każdemu dziecko przynosi szczęście. Mogę być równie dobrym mężem!
    Może podczas tego zapoznania nauczę się czegoś nowego. Byłoby fajnie. Wybór miejsca zostawię jemu.
   Sięgnąłem z powrotem po telefon słysząc dźwięk przychodzącej wiadomości. Dostałem od mamy krótką odpowiedź zatwierdzającą. Pokazałem to Marcusowi. Ja ciągle myślałem o czymś innym, zwłaszcza o wyjazdach, a nawet nie wiedziałem czy chłopak był na to gotowy. Ze wszystkim musimy jeszcze chwilę zaczekać.


Ostatnio zmieniony przez Arashi dnia Nie Kwi 04, 2021 2:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#7PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptySro Mar 31, 2021 8:57 pm

MARCUS   FOXY

    Dystans... Zdecydowanie dało się to zauważyć, ale pomyślałem, że to wynika jedynie z tego, że mój ojciec dopiero zaakceptował nasz związek. Nie dość, że dowiedział się o tym, że jestem gejem, to od razu powiedziałem, że Will jest moim chłopakiem. Zapewne musiał się jeszcze oswoić z tym, że nie będzie miał wnuków, choć... Zawsze jest możliwość adopcji. Co prawda, na tę chwilę o tym nie myślę, na dodatek zdecydowanie nie był bym gotowy teraz zająć się dzieckiem, kiedy sam w każdej chwili mogę dostać ataku. Niby dawno go nie miałem, ale dobrze wiem, że nadal nie byłem zdrowy.
    - Możliwe, że to dobry pomysł. Wolę byśmy mieli dobre relacja z rodzicami, w końcu... Dużo nam pomogli moi, jak i twoi - powiedziałem. Wątpiłem by mój ojciec nie przepadał za Will'em, po prostu utrzymywał dystans tak, jak to powiedział Will.
Delikatnie się uśmiechnąłem, kiedy powiedział, że też jadę. Przez chwilę myślałem, że mnie wykluczy z tego wyjazdu, ale najwidoczniej nie do końca chciał zostawać sam na sam z moim ojcem.
    - Mogłoby mu być przykro, gdybyśmy go nie zaprosili. Sam bardziej chciałbym poznać twojego tatę, z twoją mamą dogadam się szybciej - powiedziałem. Wykluczanie jego ojca byłoby nie w porządku, dlatego sprawiedliwie będzie, jeśli cała nasza czwórka gdzieś się wybierze. Co jak co, ale nasze mamy jedynie by się zanudziły, choć sam nie wiem czy odnajdę się w tym, co zorganizujemy. Męski wypad? Oby nie skończyło się klęską.
    - Na chwilę obecną, to mój ojciec woli siedzieć w wygodnym fotelu by czytać książkę, czasami też chodzi na golfa, ale wątpię by naszej dwójce się to spodobało - powiedziałem, zerkając na jego telefon. Sam nie byłem zainteresowany golfem, ale może zrobimy sobie biwak? Noc pod gwiazdami? Choć... Bardziej wolałbym być wtedy sam na sam z Will'em.
Sięgnąłem po swój telefon i również napisałem wiadomość do mamy, która zdecydowanie szybciej odpisze na sms'a. W sumie nie minęło nawet pięć minut, a już miałem odpowiedź. Ojca akurat nie było w domu, ale napisała mi, że później wszystko mu przekaże.
    - Niby to tylko zaproszenie na obiad, ale już dawno nie rozmawialiśmy swobodnie w takim gronie nawet przez telefon - oparłem głowę o jego ramie i zamknąłem oczy. Teraz się stresuję, a co dopiero kiedy będzie czas na spotkanie. Co prawda, byli z nami na rozprawie, ale wtedy wszyscy byli podenerwowani i nie rozmawiało się tak dobrze.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#8PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyPią Kwi 02, 2021 2:29 am

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
Przez ten cały czas nasi rodzice nam pomagali, to prawda. Nie potrafiłem sobie wyobrazić co by było, gdybym nie był zakochany w Marcusie i co bym zrobił gdyby chłopak tylko poczuł się lepiej. Miałbym się wyprowadzić? To byłoby dosyć trudne dla nas. Przez ten cały czas przeszliśmy przez tyle etapów, aż w końcu Marcusa potrafiła uspokoić moja bliskość.
   – Cóż, to nie otwiera nam zbyt wielu możliwości – zaśmiałem się. Golf… sama gra wydawała mi się trudna. Zwłaszcza, że trzeba było odpowiednio wyćwiczyć ten zamach, żeby dobrze uderzyć w piłkę. Widziałem w filmach ile to praktyki wymagało. Nie miało chyba do tego cierpliwości. Marcus miał rację, chyba nie czulibyśmy się w tym dobrze. Na pewno coś się wymyśli. To może się wcale nie odbyć, więc nie było powodu, żeby się zamartwiać na zapas.
    – Czuję się trochę jakbyśmy zwoływali jakąś ważną konferencję – rzekłem rozbawiony. Mieliśmy do przekazania bardzo ważną wiadomość. Może za bardzo się wczuwałem, ale trochę mnie to stresowało. Z drugiej strony cieszyłem się, że będziemy mogli porozmawiać. O ile się wszystko uda. Chciałbym aby w przyszłości było więcej takich spotkań.
   – Jeśli coś się nie uda, to przynajmniej obiad będzie dobry – dodałem. Jednak w najgorszym momencie jedzenie może przestać nam smakować. Miałem nadzieję, że tata Marcusa jednak tym razem opanuje swoje emocje. Doskonale wie, że zepsuł atmosferę i było to wyłącznie jego wina. Oby więcej nie powtórzył tego błędu. W końcu nikomu nie widzi się ponownie przepraszanie i przyjmowanie tych przeprosin. Dla wszystkich będzie lepiej, jeśli to przebiegnie w spokoju. Jeśli zacznie się robić zamieszanie w naszym mieszkaniu, to naprawdę się zdenerwuję i kogoś wyproszę.
   Pogładziłem Marcusa po włosach i wtuliłem się w niego bardziej.
   – Będzie dobrze – rzekłem cicho. Uznałem, że skoro mamy chwilę ,,przerwy’’ podczas której nic nie oglądamy i czekamy na odpowiedni moment, żeby zadzwonić to możemy zając się sobą. Objąłem Marcusa w pasie i powoli się przekręciłem po czym położyłem go na plecach. Przyłożyłem dłoń do jego policzka i złączyłem nasze usta w pocałunku. Czułości nigdy za wiele, a akurat miałem na nie ochotę.


Ostatnio zmieniony przez Arashi dnia Nie Kwi 04, 2021 2:38 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#9PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptySob Kwi 03, 2021 5:13 pm

MARCUS   FOXY

    Myślę, że samo to, że spędzimy trochę czasu w tak męskim gronie, dużo nam da. Co jak co, ale liczy się to byśmy dobrze się bawili, a miejsce... No to już możemy wymyślić coś spontanicznie.
    - Trochę tak to wygląda, ale przynajmniej wiemy, że nie pójdziemy na skazanie - uśmiechnąłem się delikatnie. Albo pójdzie szybko ta rozmowa albo będziemy zastanawiać się nad dniem, kiedy będziemy mogli zorganizować wspólny obiad. W końcu nie wiadomo czy będą mieli wolną chwilę w najbliższym czasie.
Zaśmiałem się na jego słowa, choć wolałem by wszystko się udało. Widziałem, że ojciec całkiem nieźle radził sobie z akceptacją naszego związku, ale pozostaje kwestia, jak zareagują na nasze plany co do ślubu. Miałem nadzieję, że kolejny raz nie wyjdzie trzaskając drzwiami. Nadal dobrze pamiętam tamten dzień, ale na szczęście miałem wsparcie ze strony Will'a, jak i jego rodziców Trochę zazdrościłem mu, że jego rodzice tak łatwo przyjęli do siebie tą wiadomość.
    - Musi być - szepnąłem zanim zdążył położyć mnie na kanapie. Spojrzałem w jego oczy, po czym odwzajemniłem pocałunek, który był wyjątkowo czuły. Myślałem, że wczoraj nacieszyliśmy się za dobre kilka dni, ale jak widać, nadal nie miał dość i ja wcale nie byłem inny. Objąłem rękoma jego szyję, aby po chwili nieco podkręcić nasz pocałunek. Zapewne moglibyśmy trwać tak w nieskończoność, gdyby nie to, że potrzebowałem złapać oddech.
    - Czyżbyś nie miał dość po wczorajszym? Nie sądziłem, że masz taki apetyt - uśmiechnąłem się delikatnie i pogładziłem jego policzek.
Pocałowałem go ponownie w usta, przyciągając pewniej do siebie i wolną dłoń wsunąłem pod jego koszulkę. Niczego nie sugerowałem, po prostu chciałem zbadać jego ciało... Czułem, że za mało je znam.
    - Oj chyba naprawdę muszę zacząć ćwiczyć - zaśmiałem się, zauważając, że jego brzuch jest zdecydowanie bardziej umięśniony, niż mój. Mogę śmiało powiedzieć, że w moim to już palca można zatopić.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#10PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyNie Kwi 04, 2021 3:25 pm

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
    Skoro nas to tak stresowało, to wolałem, żeby to spotkanie odbyło się jak najszybciej. Przez parę dni będziemy się zastanawiać i wyobrażać sobie różne rzeczy, które nie są nam potrzebne.
  Spojrzałem na chłopaka i odwzajemniłem uśmiech. Nie odpowiedziałem, bo uznałem, że tak będzie ciekawiej. Nie planowałem nic i niekoniecznie miałem ochotę na coś większego.
   Kiedy mnie przyciągnął do siebie, oparłem przedramiona po obu stronach jego głowy. Zacząłem składać pocałunki na jego szyi, ale wstrzymałem się, kiedy wspomniał o ćwiczeniach. Podniosłem głowę i spojrzałem na niego. Powstrzymałem się od westchnienia i zabrałem jego ręce od siebie, po czym poprawiłem koszulkę.
   – Zróbmy coś na co będziesz miał ochotę – rzekłem – możemy...codziennie chodzić na spacery. Możemy...codziennie uprawiać seks… – powiedziałem i parsknąłem śmiechem. Z tym drugim to żartowałem. Ustaliliśmy już, że to nie wchodzi w grę i całkowicie się z tym zgadzałem.
    Nie lubiłem kiedy Marcus za bardzo zwracał uwagę na swoje ciało. Obawiałem się, że to może szybko przejść w obsesję, albo jakiś kompleks. Ja lubiłem go takiego jaki jest i nie robiło mi to różnicy. Uważałem też, że ćwiczenia jednak są potrzebne. Jakakolwiek aktywność.
     Podwinąłem mu koszulkę i delikatnie pogładziłem dłonią po czym szybko pocałowałem go w brzuch i wyprostowałem się.
    – Mówiłem serio z tym spacerem. Nie musimy od razu się brać za ćwiczenia. Możemy się przejść dzisiaj przed kolacją, albo po niej. – rzekłem. Za ćwiczenia jeszcze się weźmiemy, ja sam muszę do nich wrócić.
    – Dobrze, że przez jakiś czas ćwiczyłem sztuki walki – powiedziałem, przypominając sobie, że specjalnie się tego podjąłem, żeby móc obronić Marcusa. Prawdopodobnie przy ataku Dake’a nie skończyło by się na tym jednym cięciu nożem, gdybym nie potrafił się obronić.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#11PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyNie Kwi 04, 2021 8:56 pm

MARCUS   FOXY

    Już wcześniej zwracałem uwagę na swoje ciało. Początkowo prawie w ogóle nie jadłem, jedynie zdarzało mi się od czasu do czasu coś w siebie wmusić, aby nie zamartwiać Will'a, ale teraz kiedy więcej jadłem, to miałem wrażenie, że za szybko tyłem. Jadaliśmy zdrowo, czasami zdarzało nam się zjeść coś niezdrowego, ale możliwe, że mój metabolizm nieco się zmienił.
    - Lubię uprawiać z tobą seks, ale nie dałbym rady robić tego codziennie. Nie jesteśmy królikami - powiedziałem. Wiedziałem, że nie mówił poważnie, ale chciałem mieć pewność, że ma tą świadomość. Zapewne gdybyśmy każdego dnia to robili, to prawdopodobnie szybko byśmy się sobą znudzili. Zadowolić partnera można, ale każdego dnia robić to samo? Nie miałem odwagi eksperymentować, nie wiedziałem, co może mu się spodobać, a przez co ja nie spanikuję.
Zaśmiałem się, kiedy pocałował mnie w brzuch, ponieważ nieco mnie to łaskotało. Cieszyłem się, że moje ciało nie miało wpływu na zmianę upodobań Will'a. Lubił mnie takiego, jakim jestem, ale tutaj bardziej chodziło o moje samopoczucie. Niby z jednej strony dobrze, że nie idzie to w drugą stronę, gdzie mógłbym wyglądać niczym szkielet.
    - Chcesz mnie nauczyć samoobrony? Nie pamiętam czy o tym rozmawialiśmy, ale chciałbym się nauczyć... Może i Dake siedzi, ale chcę móc sobie poradzić w każdej chwili - powiedziałem. Nie chciałem cały czas polegać na Willu, tym bardziej, że kiedyś będę musiał wyjść z domu bez niego do pracy czy po zakupy. Sam zarabia, a nie będę tylko czekać aż wróci do domu. Żyjemy w czasach, kiedy to człowiek potrafi zaatakować w biały dzień.     - Ale najpierw moglibyśmy zacząć od biegania wieczorami. Nie musi być to każdego dnia, ale dzięki temu najszybciej złapię kondycję - uśmiechnąłem się delikatnie, przeczesując palcami jego włosy. Wiem, że prościej byłoby się przerzucić na siłownię, ale bez kondycji, to jedynie będę marudny.
    - A teraz... Możesz częściej całować mnie tak po brzuchu. Trochę łaskocze, ale nadal jest przyjemne - powiedziałem, po czym pocałowałem go krótko w usta, aby wyjść spod niego i posprzątać po naszym seansie.
Musiałem nieco rozprostować swoje kończyny, a i tak trzeba było pozbierać te wszystkie rzeczy. Jeszcze trochę mieliśmy czasu do rozmowy z rodzicami,
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#12PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyWto Kwi 13, 2021 1:52 am

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
 Nieco mnie rozbawiło mnie to stwierdzenie o królikach. Mimowolnie wyobraziłem sobie nas w króliczych uszach. O dziwo nigdy takich nie nosiłem, ta samo jak kocich. Ciekawe jakbyśmy w tym wyglądali. Czy to by było urocze, tak jak to wygląda na zdjęciach?
  –  Samoobrony ? – powtórzyłem zdziwiony. Musiałem się zastanowić nad tym, czy rzeczywiście mu to proponowałem. Chyba chciałem go tego nauczyć, ale w tamtej chwili nie było to możliwe. Nie mieliśmy do tego warunków. A w dodatku Marcus nie dałby się nikomu do siebie zbliżyć, poza mną.
    – Będę potrzebował kogoś doświadczonego, kto by to nadzorował, ale mogę cię nauczyć. Pójdziemy na jakiś kurs – uśmiechnąłem się. Może sam bym potrafił to zastosować, ale nie byłem pewny, czy byłbym wstanie to komuś pokazać. Zwłaszcza na Marcusie. Miałem dużą obawę, że przez przypadek zrobię mu krzywdę. Co do biegania, byłem chętny, przynajmniej w obecnej chwili tak czułem. Nie wiedziałem jak to wyjdzie w praktyce, czy za bardzo się nie rozleniwiłem. Jeśli będziemy biegać razem, to z pewnością będzie lepsza motywacja.
    –  Naprawdę? – zaśmiałem się krótko na jego słowa. Skoro tak, to będę robił to częściej. Nie miałem pojęcia, czemu wcześniej nie pomyślałem o tym, żeby tak robić. Zazwyczaj tak się robi małym dzieciom, wtedy się często śmieją.
     Postanowiłem pomóc chłopakowi w sprzątaniu, zanim zadzwonimy do rodziców. Przy okazji zerkałem na zegarek, aby upewnić się, że nie zadzwonię za wcześnie ani za późno. Nie chciałem też punktualnie, żeby nie wyjść na nachalnego.
   Kiedy w końcu przyszedł czas rozmowy bardzo starałem się, żeby się nie wygadać przy matce. Bałem się, że będę brzmiał jakbym coś ukrywał i będzie się dopytywać. W rzeczywistości chodziło o zwykły obiad, z jedną małą rzeczą. Nie chciałem z tego robić wielkiej tajemnicy. Po prostu wolałem, żeby się dowiedzieli w odpowiedniej chwili. Przy obiedzie, żeby to ładnie wyglądało.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#13PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyWto Kwi 13, 2021 9:14 pm

MARCUS   FOXY

    Poczułem drobne obawy związane z pójściem na kurs. Co innego, gdyby Will mnie nieco nauczył, ale zapewne nie czuł się na tyle profesjonalny by wziąć to na siebie. Zazwyczaj na takich zajęciach dochodziło do kontaktu fizycznego, a nadal nie czułem się dobrze z tym, że ktoś obcy mnie dotyka. To raczej pozostanie ze mną do końca, ale jeśli byłbym na takich zajęciach w parze w Will'em? Chyba nic nie stało by na przeszkodzie, ale wolę to jeszcze dobrze przemyśleć. Na tę chwilę i tak za dużo nie wychodzę z domu, jedynie będę przychodził po Will'a, kiedy ten skończy pracę.
    Starałem się zająć czymś swoje myśli, kiedy zbliżała się godzina rozmowy telefonicznej z naszymi rodzicami. To naprawdę nie było nic strasznego, ale zapewne będą pytać co tak nagle i czy jest jakiś powód. Nauczyłem się nieco kłamać, choć nadal nie byłem w tym jakoś dobry. Spojrzałem na Will'a, kiedy sięgnął po telefon, po czym sam wybrałem numer do swojej mamy od razu dając ją na głośno mówiący. Niemal od razu odebrała. Nie zdziwiłbym się, gdyby czekała tylko aż zadzwonię.
    - Cześć, mamo. Ostrzegam cię, że będziemy jednocześnie rozmawiać z rodzicami Will'a, więc nikogo nie przekrzykuj - powiedziałem, siadając wygodniej na kanapie. Jak tylko Will połączył się ze swoimi rodzicami, przywitałem się z nimi. Oczywiście, nie obyło się bez pytań, jak się czujemy itd.
    - Chcielibyśmy zorganizować wspólny obiad. Myślałem o przyszłej sobocie, ale nie wiedzieliśmy czy nie macie żadnych planów - uśmiechnąłem się delikatnie. Liczyłem na to, że szybko i sprawnie nam pójdzie, ale jeśli nasi rodzice się rozgadają, to nie wiem czy zostaną nam jakieś tematy na przyszły weekend.
- Razem z twoim tatą nie mamy żadnych planów, więc jesteśmy cały dzień do dyspozycji - usłyszałem ze strony mamy i choć tego nie widziała, to odruchowo skinąłem głową.
    - Dobrze, w takim razie co z państwem Jefferson? - zapytałem.
O dziwo mój głos brzmiał naprawdę naturalnie, choć wcześniej okropnie się stresowałem. Najwidoczniej niepotrzebnie, ale nie zdziwię się, jak zaraz zacznie się milion pytań, czy coś się stało? Nie chcieliśmy im nic zdradzać w tej chwili, a żaden z nas raczej nie ma za długiego języka, więc też nie ma czym się martwić.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#14PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyCzw Kwi 15, 2021 12:17 am

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
     Na szczęście udało nam się zdzwonić z naszymi rodzicami równocześnie.  Moja mam jak zwykle była zawsze rozradowana, kiedy ze sobą rozmawialiśmy. To się zaczęło odkąd się wyprowadziłem.
  – William! Dobrze cię słyszeć, tak się za wami stęskniłam! Pamiętam jak byłeś malutki i cię jeszcze karmiłam łyżeczką…– rzekła rozentuzjazmowana.
Mamo! – syknąłem cicho, po czym szybko wyłączyłem tryb głośnomówiący. Prawdopodobnie zrobiła to celowo, normalnie się tak nie zachowywała. Powiadomiłem ją na początku, że jest na głośnomówiącym. Czy chciała, żeby rodzice Marcusa i Marcus to usłyszeli? Musiała mnie naprawdę wprawiać w takie zażenowanie?
Mamo, możesz już przestać, nikt cię nie usłyszy – poinformowałem ją. Lekko się zirytowałem i zapewne było to słychać w moim głosie. Chyba nikt nie lubi, kiedy rodzice wspominają przy innych momenty z dzieciństwa. Z jednej strony rozumiałem, tęsknotę mojej matki, bo teraz zostały jej jedynie wspomnienia. Jestem dorosłym człowiekiem i żyję swoim życiem, ale mogła się trochę pohamować. Kiedy się uspokoiła włączyłem z powrotem głośnomówiący  i spojrzałem na Marcusa z politowaniem. Jednocześnie, kiedy patrzyłem na chłopaka o wiele łatwiej mi było rozmawiać z rodzicami. Mogliśmy się porozumiewać jedynie poprzez spojrzenia, ale i tak potrafiłbym to zrozumieć.
    Oparłem się o kanapę i objąłem ramieniem Marcusa, jednocześnie przysuwając swoją komórkę do jego telefonu, żeby wszyscy dobrze słyszeli.
    – Musimy coś załatwić z samego rana, więc będziemy wolni dopiero od popołudnia, nie będzie to problemem? – zapytała, a ja zerknąłem na Marcusa, żeby otrzymać od niego potwierdzenie. Będzie miał więcej czasu, żeby na spokojnie wyrobić się z obiadem.
  – Marcus, kiedy przyjdziesz z rodzicami do nas na obiad? Kiedy ostatni raz u nas byłeś? Ja też robię bardzo dobre obiady – dodała żartobliwie. Prychnąłem lekko rozbawiony, nie mówiąc nic więcej. Prawdopodobnie gdybym odpowiedział, to mógłbym urazić moją mamę. Nie chciałem być dla niej wredny. Palcami muskałem włosy Marcusa z tyłu głowy i czekałem spokojnie aż wszystko się potwierdzi.
  – Zrobisz jakieś ciasto na ten obiad? Zjadłbym bezę – oświadczyłem cicho, patrząc na niego prosząco. Nie chciałem mu nic narzucać, a jedynie wyraziłem swoją chęć. Być może miał już jakiś wstępny plan.  
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#15PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyCzw Kwi 15, 2021 8:58 pm

MARCUS   FOXY

    Nie udało mi się ukryć, że rozbawiły mnie słowa mamy Will'a, która jak gdyby nigdy nic zaczęła mówić o dziecięcych latach mężczyzny. Sam bym ochrzanił swoją mamę, gdyby zrobiła mi coś takiego, ale na szczęście dobrze ją znałem i choć była nadopiekuńcza, to jednak nie zrobiłaby mi czegoś takiego, jeśli nie wyraziłbym zgody. Dobrze, że nie skupiliśmy się na wspominaniu, ale zapewne przy obiedzie zacznie się ten temat.
W sumie nie przeszkadzało mi to, że rodzice Will'a mieli plany rano, przecież nie zapraszałbym ich na poranne godziny.
    - Oczywiście, że nie. W takim razie myślę, że na godzinę 16 będzie najlepiej. My wytrzymamy do tego czasu, a na pewno w trakcie przygotowań będziemy podjadać - zaśmiałem się, zerkając na mężczyznę. Było mi bardzo przyjemnie, kiedy bawił się moimi włosami.     - Następnym razem możemy zjeść u państwa, po prostu zawsze innych wyprzedzam z pomysłem. Myślę, że jeszcze niejedną okazję będziemy mieli - uśmiechnąłem się nieco delikatnie, zauważając, że dla nich mogłem brzmieć nieco tajemniczo, ale skoro godzina była ustalona i wszystko uzgodnione, to nie zamierzałem im niczego więcej zdradzać. Najważniejsze, że teraz mieliśmy to z głowy i mogłem jedynie myśleć, co przygotuję na sobotę?
Wtuliłem się w partnera, kiedy skończyliśmy rozmawiać z rodzicami.
    - Beza? Nigdy wcześniej jej nie robiłem, ale może znajdę jakiś ciekawy deser z jej udziałem - powiedziałem. Bezy zawsze wydawały się być dla mnie za słodkie, ale podobno w formie deserów, najlepiej jakiś kremowych, są bardzo smaczne.     - Zastanawiam się co w ogóle ugotuję... Będę musiał poszukać jakiś przepisów, dobrze, że mam trochę czasu - dodałem. Chciałem wszystkich zaskoczyć potrawami, ale też przy tym nie przesadzić. No nic, miałem pięć dni by coś znaleźć na sobotę, dlatego nie było aż takiego pośpiechu.
    - A teraz co robimy? Jesteś głodny? - zapytałem. Nie mieliśmy nic na dzisiaj przygotowanego, ale coś na szybko zawsze uda się zrobić.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#16PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptySob Kwi 17, 2021 6:52 pm

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
Podjadanie podczas przygotowania posiłków jest nieuniknione. Trzeba w końcu sprawdzić jak smakuje i czy wszystko jest na swoim miejscu. Ja będę próbował, a Marcus będzie robił. Trzeba się w końcu podzielić obowiązkami, a ja chciałem naprawdę pomóc.
   – O, ja pomogę, ja pomogę – oświadczyłem szybko, kiedy powiedział, że nie nigdy tego nie robił. Z przepisem to na pewno nie jest nic trudnego. One kierują krok po kroku, więc powinno się udać. Wierzyłem w umiejętności kulinarne Marcusa.
  – Nie jestem głodny, ale pomyślałem, że moglibyśmy zamówić pizzę – oświadczyłem. Sam powiedziałem, że wolę jedzenie Marcusa, ale nie chciałem dzisiaj na niego tego zrzucać.
  – Potem możemy pójść na spacer – dodałem z uśmiechem. Zanim doczekamy się tej pizzy to zdążymy zgłodnieć. Możemy zamówić też coś innego, ale ona wydawała mi się najbardziej uniwersalna. Mogliśmy dopasować sobie jej smak za pomocą jakichkolwiek składników. W końcu mogliśmy też bez strachu wyjść z domu, więc trzeba było nadrobić spacery, a te wieczorne są bardziej romantyczne. Moglibyśmy też w coś pograć. Nie miałem pomysłu co ambitnego moglibyśmy porobić. W zasadzie nie miałem na nic ochoty. Chciałem wykorzystać te ostatnie chwilę nim pójdę do pracy. Mam nadzieję, że kiedy Marcus sobie znajdzie jakąś, to nie będzie wiecznie zajęty. Wcześniej to on się nudził beze mnie. Nie chciałbym znosić tego co on.
  Zdecydowałem za nas, że moglibyśmy w coś zagrać, dlatego odpaliłem konsolę. Nie miałem okazji, żeby dużo grać i dawno tego nie robiłem, ale na swoim koncie miałem dużo kupionych gier. Podniosłem się i wyciągnąłem dwa pady po czym sprawdziłem czy są naładowane i działają.  Podczas gdy wszystko się ładowało i rozgrzewało, sięgnąłem po telefon, żeby zobaczyć menu. Nie lubiłem etapu, w którym trzeba było zamawiać i czekać na to jedzenie.
       
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#17PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyNie Kwi 18, 2021 7:23 pm

MARCUS   FOXY

    Podobał mi się entuzjazm mężczyzny oraz to, że nie zamierzał wszystkiego zostawić na mojej głowie. Lubiłem gotować, sprawiał mi to ostatnio sporo przyjemności, ale jednak miałem gotować dla więcej niż dwóch osób. Każda para rąk się przyda, choć miałem nadzieję, że nie pójdzie nam źle. Co jak co, ale wolałem by chociaż posiłek był dobry, jeśli atmosfera miałaby się zepsuć.
    - Pizza i spacer... Brzmi, jak plan idealny. Trzeba jakoś spalić kalorie - zaśmiałem się, choć po części miałem racje. Syte śniadanie, przekąski podczas oglądania filmu oraz pizza... Na pewno będziemy musieli to spali, choć obawiam się, że tak od razu nie pójdzie, bo będziemy najedzeni, ale plusy są takie, że wolę te wieczorne spacery, kiedy słońce nie daje po oczach, a delikatny wiatr daje miłe orzeźwienie.
Przyglądałem się mu, kiedy przygotowywał konsolę do gry. Raczej rzadko z niej korzystamy, choć ostatnio mało spędzaliśmy czas na jakichkolwiek rozrywkach. W sumie wcześniej też z niej jakoś często nie korzystaliśmy, jedynie zbierała kurz. Will pracował, a samemu nie było żadnej zabawy z grania. Teraz mogliśmy wykorzystać czas, kiedy mężczyzna nie wracał zmęczony do pracy. Sam będę musiał się zacząć za czymś rozglądać oraz pozałatwiać parę spraw związanymi z psychologiem. Jego opinia będzie dla mnie znacząco, bo choć ja mogłem czuć się gotowy podjęcia pracy, to jednak taka osoba może mieć odmienne zdanie na ten temat.
    - W co zagramy? - zapytałem, choć pewnie sam Will nie miał bladego pojęcia w co wolałbym pograć. Każda gra będzie dobrą zabawą, dlatego chciałem dać mu wolną rękę, jeśli chodziło o wybór gry. O ile, nie będzie polegała na randkowaniu, to będę szczęśliwy. Co jak co, ale nie jestem dobry we flirtach. Może jestem romantykiem, ale nie wyobrażam sobie świadomie flirtować z Will'em czy innym mężczyzną. Nam i bez tego jest dobrze.
    - Chciałbym amerykańską, jeśli będą mieli ją w wyborze. Sos BBQ zamiast pomidorowego jest nawet lepszy, miałeś kiedyś okazję ją zjeść? - zapytałem. Dawno nie czułem tego smaku, więc miło byłoby sobie nieco poprzypominać. Każda pizza jest dobra, choć hawajska nigdy mi nie posmakuje, ten ananas wcale mnie nie przekonuje.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#18PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyWto Kwi 27, 2021 12:50 am

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
Nawet kiedy gra się załadowała bardziej skupiłem się na przeglądaniu menu pizzeri. Ach, nagle miałem ochotę na wszystko, makarony, sałatki. Zjadłbym każdą pizzę.
   Podniosłem na moment wzrok, żeby ruszyć padem. Wszedłem w sklep, a po chwili wróciłem z powrotem do przeglądania menu.
   – Nie wiem – wzruszyłem ramionami. Znalazłem pizzę, którą chciał Marcus.
  – Sos barbecue? – spojrzałem na niego zdziwiony. Nigdy tego nie próbowałem. Raczej nie miałem okazji go spróbować. Kojarzył mi się pikantnie i sycąco. Postanowiłem jednak przyjąć jego propozycję. Chciałem w końcu poznać jakieś nowe smaki. Poza rybą na pizzy i oliwkami to wszystko powinno być dobre.
    Wybrałem zamówienie po czym podałem telefon chłopakowi, gdyby chciał coś jeszcze dodać do zamówienia, albo zmienić.  
    Przejrzałem sklep gier, żeby zobaczyć czy jest coś nowego. Oczywiście, że było. Cały czas wychodzą jakieś nowe gry, ale nie miałem teraz weny, żeby to przeglądać. Ostatecznie wybrałem jakąś grę z rywalizacją i wyścigami. Miała kreskówkowy klimat co całkiem mi się podobało, bo nadawało to grze łagodnego wyglądu i nieco zabawnego wyglądu. Powoli podałem Marcusowi pada, żeby się przygotował do gry. Nieco się obawiałem swojego wyboru. Choć nie byliśmy kłótliwą parą, to jednak wiadomo, że chęć wygranej potrafi przejąć nad nami kontrolę. Kiedy któregoś z nas poniesie, to będzie trzeba zmienić grę.
    – Pamiętaj, że cię kocham – zwróciłem się do chłopaka z uśmiechem. Chciałem go lekko uświadomić, że kiedy przyjdzie mu wygrywać, to żeby nie był dla mnie zbyt surowy. Czułbym się dziwnie, gdyby mnie tak brutalnie pokonał. Musimy też ciągle pamiętać, że w każdej chwili może przyjechać nasze zamówienie, więc ta gra była jedynie na poczekanie. Kiedy przyjdzie pizza, oboje zapomnimy o grze.
         
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#19PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyWto Kwi 27, 2021 8:38 pm

skip

MARCUS   FOXY

    Odkąd Will wrócił do pracy, byłem niesamowicie zanudzony. Była dopiero środa i choć rozstawaliśmy się tylko na kilka godzin, to nadal za nim tęskniłem. Jednakże, widziałem, że Will dobrze czuje się z powrotem do pracy. Nic dziwnego, przy mnie o miał rutynę i zapewne wolał też spędzać czas z innymi, niż tylko i wyłącznie ze mną. Ja przyzwyczaiłem się do tego, że głównie jestem z nim, ale kiedy mam pewność, że nie zostanę zaatakowany po wyjściu z domu, to również miałem ochotę wyjść do ludzi, ale wiedziałem, że samemu to nie będzie takie proste.
Starałem się znaleźć sobie zajęcie, kiedy siedziałem sam w domu, więc zająłem się przeglądaniem przepisów, aby zaplanować sobie to, co trzeba będzie kupić na niedzielny obiad. Później jednak musiałem zająć się obiadem dla nas, abyśmy mogli zjeść coś, kiedy wrócimy do domu. Co jak co, ale nadal po niego przychodziłem, głównie dlatego, że nie mogłem doczekać się jego powrotu. Jak wszystko miałem zrobione, od razu naszykowałem się do wyjścia.
Przeszedłem tą samą drogę, co zwykle, słuchając muzyki przez słuchawki z telefonu. Dzięki temu mogłem się nieco odciąć od świata. Wszedłem do kawiarni i od razu poczułem się jeszcze bardziej zrelaksowany. Jak zwykle mieli spory ruch, ale i tak na długo nie mogłem się tym przejąć, ponieważ Chloe dopadła mnie na samym wejściu, jakby wieku mnie nie widziała. Uścisk kobiety mnie nie odstraszał, była bardzo pozytywna i nie da się ukryć, że jej charakter przyciągał ludzi.
- Też się cieszę, że cię widzę. Jest Will? - zapytałem, po czym usłyszałem jej wetchnięcie.
- Papużki nierozłączki... Jest, ooo tam - wskazała na mężczyznę, który rozmawiał z dziewczyną, która podobno miała być tu tylko na czas, kiedy Will nie mógł przyjść do pracy. Blondynka o kobiecych kształtach.
- Noemi? - spojrzałem na Chloe, która tylko potwierdziła, że dobrze zapamiętałem. Wyglądało to na normalną rozmowę, jednakże zauważyłem, że dziewczyna zwyczajnie się do niego przystawiała, co nie do końca mi się podobało.
Odsunąłem się od dziewczyny i skierowałem się w stronę partnera, który albo był ślepy albo dobrze udawał, że nie widział, jak dziewczyna próbuje z nim flirtować.
- Cześć, za ile będziesz gotowy? - wtrąciłem im się w rozmowę, kątem oka zerkając na Noemi, ale szybko przeniosłem swoje spojrzenie na Willa. Zapewne nikt jej nie powiedział, że Will jest zajęty, a nawet jeśli, to mogła nie robić sobie z tego problemu i dalej próbować go uwieść.
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#20PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptySro Kwi 28, 2021 8:06 pm

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
 Przed rozpoczęciem pracy musiałem odbyć krótką rozmowę z szefową. Długo mnie tu nie było, więc musiałem zapoznać się z harmonogramem dla pracowników. W dodatku na zastępstwie była nowa osoba, Noemi i to głównie z nią miałem dzisiaj pracować. Niby nic się nie zmieniło w sposobie przyrządzania kawy i obsługiwania klientów, ale żeby nie przeszkadzać sobie nawzajem, musieliśmy podzielić się obowiązkami.
    Klientów jak zwykle było sporo, więc musiałem nieco się wczuć na nowo w rytm tej pracy. Bardzo łatwo było z tego wypaść, dlatego pozwoliłem, aby nowa koleżanka nieco za mnie nadrabiała. Była bardzo miła i przyjazna, w dodatku dobrze wszystko ogarniała. Nie zdziwiłbym się jakby miała za sobą już jakieś szkolenie. Trochę głupio mi było, bo czułem się w tej kawiarni jak weteran, miałem dobry kontakt ze stałymi klientami, ale jej obecność sprawiała, że traciłem pewność siebie. Nie będę ukrywać, byłem bardziej zorganizowany od pozostałej czwórki.
     Nie mogłem się jednak powstrzymać, żeby nie zerkać co jakiś czas na telefon. Czekałem na wiadomość od Marcusa. Byłem przyzwyczajony, że ze sobą piszemy. Nawet wymieniamy krótkie wiadomośc. Rano, bardzo ciężko było mi się podnieść z łóżka i zostawić chłopaka samego. Parę godzin rozłąki. W końcu wyszedłem z domu, ale z drugiej strony, czułem się zdecydowanie lepiej, kiedy miałem Marcusa pod ręką .
    Korzystając z wolnej chwili, kiedy to Chloe ogarniała stoliki, ja postanowiłem zabrać się za małe sprzątanie.  Nie lubiłem bałaganu na miejscu pracy, bardzo mnie to rozpraszało, dlatego w wolnej chwili wycierałem blaty i zamiatałem podłogę. Czystość musi być zachowana.
     Noemi chętnie mi przy tym towarzyszyła. Strasznie się rozgadała. Najwyraźniej znalazła sobie mnie, jako osobę przy której może się otworzyć.
   – Weźmiesz rękę? – spytałem, chwytając jej nadgarstek i wycierając miejsce w którym wcześniej trzymała rękę. Na moment nie przestała mówić. Prawdę mówiąc nie bardzo jej słuchałem.
    Uniosłem wzrok, kiedy nagle usłyszałem głos Marcusa. Wydawał się jakiś inny, bardziej poważny. Oczekiwałem, że przywita mnie z większym entuzjazmem.
  – Za piętnaście minut, pójdę się już przebrać– oświadczyłem, chcąc skierować się na zaplecze.
  – O, właśnie. Muszę dać ci mój numer – oświadczyła Noemi. Ja jedynie przytaknąłem głową, a dziewczyna ruszyła za mną.
         
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#21PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptySro Kwi 28, 2021 9:43 pm

MARCUS   FOXY

    Powstrzymałem się przed powiedzeniem paru słów w stronę dziewczyny, kiedy oznajmiła, że da Will'owi swój numer telefonu. Zmarszczyłem brwi, odprowadzając ich wzrokiem, choć część mnie mówiła mi, abym nie zostawiał ich sam na sam. Nie podejrzewałem partnera o to, że mógłby mnie zdradzić, ale zwyczajnie nie podobało mi się, że nie zwracał uwagi na flirt ze strony dziewczyny. Na dodatek nie miał nic przeciwko wzięcia od niej numeru, ale może zwyczajnie przesadzam? O inne dziewczyny w kawiarni nie jestem zazdrosny, ale może dlatego, że zdążyłem poznać osoby, które tu pracowały, kiedy Will jeszcze normalnie chodził do pracy.
    Usiadłem przy jednym wolnym stoliku, prosząc Chloe o kawę tą, co zwykle. Miałem wrażenie, że dziewczyna zauważyła moje zachowanie, ale nie mogłem tak po prostu przed kimś obcym oświadczyć, że ja i Will jesteśmy parą. Po pierwsze, Noemi i tak mogłaby dalej próbował go poderwać, a po drugie, nie chciałem robić czegoś, co mogłoby nie spodobać się Will'owi. Co prawda, reszta akceptowała nasz związek, ale nie każdy może ze spokojem zareagować na takie informacje.
    - Głowa do góry, nie jest w jego typie - usłyszałem, ale tym razem od Camille, która przyniosła mi wcześniej zamówioną kawę. - Will woli bardziej męski typ, no i bardziej uroczy - uśmiechnęła się delikatnie.
    - W sumie nie znam jego typu... Skąd ta pewność, że nie woli blondynek? Może dobrze udaje - powiedziałem, po czym upiłem łyk słodkiej kawy, która była z dodatkową bitą śmietaną. Co jak co, ale w tej chwili tylko to ukoi moje nerwy.
   - Przesadzasz, gdyby tak było, to nie spotykałby się z pewnym czarnowłosym przystojniakiem - powiedziała, klepiąc mnie po ramieniu. Niestety musiała wrócić do pracy, ale nieco podniosła mnie na duchu.
    Co chwilę zerkałem w stronę zaplecza, aby wyłapać sylwetkę Will'a, niestety nadal go nie widziałem. Noemi również nigdzie nie było, co jeszcze bardziej mnie niepokoiło. Zdążyłem wypić swoją kawę oraz opłacić rachunek i dopiero wtedy Will do mnie dołączył.
    - Długo ci to zajęło... Możemy iść? - zapytałem, zerkając na niego. Chciałem wyjść, zanim ta dziewczyna się do nas przyczepi. Zaraz się okaże, że mieszka niedaleko nas i idzie w tym samym kierunku. Jeszcze tego by mi brakowało...[/size]
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#22PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyCzw Kwi 29, 2021 12:45 am

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
 Wymieniłem się z Noemi numerami, na wszelki wypadek. Co prawda, do reszty pracowników też miałem numery jak i również czasami pisaliśmy też na innych portalach, ale bardzo rzadko. Również niewiele razy się z nimi spotykałem. Taki wspólny obiad to będzie dobry pomysł. Nie zdążyłem im jeszcze o tym powiedzieć, ponieważ na pierwszy ogień idą nasi rodzice.
  Wyszedłem już gotowy zza zaplecza i skierowałem się do Marcusa, który pił sobie spokojnie kawę.
  – Smakowała? – spytałem z lekkim uśmiechem, jednocześnie uważnie mu się przyglądając. O co mu chodziło? Wydawał mi się bardzo zniecierpliwiony i rozdrażniony. Czyżby wstał lewą nogą?
  – Tak, możemy. Musiałem z nową pracownicą ustalić jeszcze parę spraw – oznajmiłem. Nieco martwiło mnie zachowanie Marcusa, ponieważ po raz pierwszy ruszył się sam z domu, dlatego podejrzewałem, że mogło coś się po drodze wydarzyć.  Miałem nadzieję, że nikt go jednak nie zaczepił i Marcus powie mi o wszystkim. Nie chciałbym, aby cokolwiek przede mną ukrywał.
   – Jak ci się spało? Nie miałeś problemów po drodze? – spytałem, obejmując go ramieniem, kiedy wychodziliśmy z kawiarni. Muszę pamiętać, że jest dorosłym mężczyzną i nie mogę go zamykać w mieszkaniu, ale moja przesadna troska chyba nigdy nie zniknie.
 – Hej, nie przywitałeś się ze mną – rzekłem, zatrzymując się. Ręką sięgnąłem do jego podbródka i przechyliłem głowę do góry, zmuszając go, żeby na mnie spojrzał.  Byliśmy w miejscu publicznym, więc być może dlatego się pohamował, ale teraz...teraz na chwilę obecną nie było wokoło nas nikogo, więc mogliśmy się pozwolić na czulsze przywitanie. Oczekiwałem jednak tego od Marcusa. Pochyliłem się nad nim, czekając aż to zrobi, jednak w pewnym momencie usłyszałem za swoimi plecami głos Noemi. Wołała nas. Miałem nadzieję, że jeśli będę udawał, że jej nie słyszę to sobie odpuści. W tak ważnym momencie!?  
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#23PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyCzw Kwi 29, 2021 9:19 pm

MARCUS   FOXY

    To był pierwszy raz, kiedy jestem o niego zazdrosny. Wiem, że to złe, ale zwyczajnie Noemi mi się nie podobała, a raczej nie tolerowałem tego w jaki sposób zachowywała się w stosunku do Will'a. Dlatego przewróciłem oczami, kiedy oznajmił mi, że musiał omówić parę spraw z dziewczyną. Więc miała zostać na dłużej? William raczej nie wyszedł z wprawy, jeśli chodziło o obsługiwanie klientów, a więc uważałem, że dziewczyna nie była tutaj potrzebna. Nie mogłem jednak nikomu tego zasugerować, ponieważ wyszedłbym na tego gorszego.
    - Oczywiście - powiedziałem pod nosem, starając się brzmieć dość naturalnie, ale chyba zauważył, że nie byłem sobą. Znamy się tak dobrze, że od razu zauważamy zmiany humoru.
    - Spało mi się dobrze, a drogę przemierzyłem w spokoju, czemu pytasz? - udałem głupiego. Widziałem, że się martwił, ale to nie on był moim problemem, a Noemi, która przy każdej możliwej okazji się przy nim kręci.
    Spojrzałem na niego, kiedy się nade mną nachylił, po czym delikatnie się uśmiechnąłem. To prawda, że często witałem go pocałunkiem, ale w kawiarni nie wypadało, a teraz mimo złego humoru, to nie mogłem sobie odpuścić tej bliskości. Zamierzałem skosztować jego ust, które aż same prosiły się o uwagę, ale kiedy usłyszałem kobiecy głos... Odskoczyłem od Will'a, odwracając się w stronę kobiety, która szła w naszą stronę.
    - Wrzód na tyłku... - powiedziałem cicho, po czym przybrałem delikatny, ale sztuczny uśmiech.
   - Myślałam by do was dołączyć, przystanek jest po drodze. Będę przeszkadzać? - zapytała, wypychając się między nas. Miałem ochotę odpowiedzieć jej, że przeszkadza, ale jak było widać, jej pytanie było bardziej skierowane do Will'a, bo na mnie nawet nie raczyła spojrzeć.
    - Nie, nie będziesz. Jak daleko jest ten przystanek? - spojrzałem na nią z nadzieją, że dość szybko się od nas odczepi.
   - Dosłownie pięć minut i macie mnie z głowy, chyba że chcecie poczekać ze mną. Nie pogardzę takim towarzystwem - zaśmiała się, po czym uczepiła się ramienia Will'a. Zacisnąłem palce w pięść, starając się powstrzymać emocje, aby nie zrobić jej krzywdy. Mam nadzieję, że Will nie pozwoli jej tak iść...
Powrót do góry Go down
Arashi

Arashi

Liczba postów : 325
Join date : 23/01/2018

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#24PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyPią Kwi 30, 2021 8:54 pm

W I L L I A M   ◦◦   J E F F E R S O N
∵   ∴
   
Odpowiedź Marcusa nieco zbiła mnie z tropu i wprawiła konsternacje. Czemu pytałem? Wydawało mi się, że to normalne, że zadaje takie pytania. Wcześniej nie zadawał mi takich pytań. Czy ja zrobiłem coś złego? Niby co miałem mu na to odpowiedzieć?
  Ku mojemu niezadowoleniu, nie dostałem swojego powitalnego pocałunku. Niechętnie odsunąłem się od Marcusa i spojrzałem w stronę Noemi. Posłałem dziewczynie delikatny uśmiech. Pierwszy raz od dawna spotykam osobę, która rozsiewa tyle pozytywnej energii.
Pewnie, że zaczekamy. Nigdzie nam się nie śpieszy – oświadczyłem z szerokim uśmiechem. Nie podobało mi się jednak to, że była tak blisko mnie. Nie lubiłem przesadnej bliskości ze strony znajomych, dlatego delikatnie wysunąłem rękę z jej uścisku, udając, że muszę poprawić plecak na ramieniu.
O, właśnie, jeszcze was sobie nie przedstawiłem – rzekłem, zwracając się w stronę Marcusa. Niby znali swoje imiona, ale nie zapoznali się oficjalnie. Byłoby mi głupio, jakbym o to nie zadbał.
Noemi, to jest Marcus, mój chłopak. Marcus, to jest Noemi – rzekłem, a dziewczyna wyciągnęła rękę w jego stronę na powitanie. Nie bałem się przedstawić go jako swojego chłopaka, bo nie interesowała mnie opinia innych. Nie musieli tego zaakceptować, o ile nie raniło to moich bliskich.  
  Po krótkim przedstawieniu mogliśmy iść dalej. Rzadko kiedy podróżowaliśmy komunikacją miejską. Zawsze wolałem spacery. W dodatku spora ilość obecnych ludzi w transportach publicznych  nam nie służyła. Zwłaszcza Marcusowi.
Hej, który to twój autobus? – spytałem, spoglądając w kierunku nadjeżdżających autobusów. Nie chciałem, żeby przegapiła, więc wolałem ją ostrzec.
  – O, jest mój. Dobra, lecę. Do zobaczenia jutro Will! – zawołała, ruszając biegiem w tamtą stronę. Pomachałem jej na pożegnanie, po czym spojrzałem na Marcusa.
   – Całkiem zabawna jest, nie? – zapytałem, łapiąc chłopaka z powrotem za rękę.
Powrót do góry Go down
Kurokocchin

Kurokocchin

Liczba postów : 184
Join date : 10/06/2018
Age : 25
Skąd : Łódź

always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#25PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat EmptyPią Kwi 30, 2021 11:42 pm

MARCUS   FOXY

    Zaskoczył mnie tym, że od razu przedstawił mnie, jako swojego chłopaka. Nie miałem nic przeciwko temu, bo może właśnie to da do zrozumienia dziewczynie, że nie ma szans u Will'a. Nie wyglądała jednak na przejętą, a nawet uśmiechała się do mnie. Trochę było to podejrzane, ale nie chciałem tworzyć czarnych scenariuszy, które jedynie mogły narobić problemów między nami.
Ścisnąłem lekko jej dłoń oraz skinąłem głową. To prawda, że nie mieliśmy okazji porozmawiać ze sobą, a jej imię poznałem przypadkowo. Na dodatek nosili na swoich uniformach plakietki z imieniem, więc nie trudno było je poznać. Tak czy inaczej, nie przestałem jej podejrzewać, nadal wolałem mieć ją na oku. Na dodatek nie czułem się dobrze w jej towarzystwie... Jestem przyzwyczajony do tego, że jestem blisko z Will'em, a teraz obca dziewczyna stała między nami i nawet nie przeprosiła za to, że się go tak uwiesiła. Nie wyglądało na to by sobie odpuściła, ale na szczęście miała zaraz wracać do domu, więc znów będziemy sami.
    - Zabawna? Według mnie jest okropnie irytująca - powiedziałem, zerkając na nasze dłonie. Czyli charakterem podpasowała Will'owi? Ciekawe, co jeszcze o niej sądzi.     - Chyba dobrze się dogadujecie - dodałem, podnosząc spojrzenie na niego. Może znali się krótko, ale widać było, że często ze sobą rozmawiali albo chociaż Will jej wysłuchiwał. Cóż, przy mnie nie miał wielu okazji do poznawania nowych osób, a teraz wrócił nieco do świata żywych. Nie chciałem mu odbierać tej okazji, ale też nie chciałem pozwolić, aby jakaś panienka się do niego lepiła.
    - Nie uważasz, że do ciebie podbija? Patrzyłem na was z boku i to aż za bardzo rzuca się w oczy - powiedziałem, nieco zaciskając palce na jego dłoni. Miałem mu o tym nie mówić, ani nie dawać jasno do zrozumienia, że jestem zazdrosny, ale chyba chciałem wiedzieć, czy jest świadomy tego, że Noemi go podrywa.
Po chwili jednak zaciągnąłem go do wąskiej uliczki i oparłem się o ścianę budynku, aby przyciągnąć do siebie Will'a. Pocałowałem go w usta na początku delikatnie, po czym powoli zacząłem pogłębiać pocałunek.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty
#26PisanieTemat: Re: always with me| 2os. | bn. | BL | dramat   always with me| 2os. | bn. | BL | dramat Empty

Powrót do góry Go down
 
always with me| 2os. | bn. | BL | dramat
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Nieidealni [shounen ai, dramat, b.n.]
» elected < 2 os, romans, dramat >
» Bet about love ||romans, dramat, bn||
» Rodzinnie ~ b.n, shounen-ai, dramat
» Bro Perplexity ... BN. / Yaoi / Dramat

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Escriptors :: Opowiadania grupowe :: Dwuosobowe-
Skocz do: