Escriptors
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  FAQFAQ  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 20 ... 25  Next
AutorWiadomość
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#351PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:14 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Czułam się tak, jakbym dostała coś na co nie zasługiwałam. Sin był mi tak bardzo oddany, od początku. Od naszej podróży, podczas której tak bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Odepchnął dla mnie Michelle, odepchnął Eril, a ja w zamian zaakceptowałam Raana. Oddałam mu swój pierwszy raz, urodziłam jego dzieci a to wszystko powinno należeć do białowłosego. Mimo, że przed czterema laty nie byliśmy razem poczułam się tak, jakbym go zdradziła.
     Chciałam go złapać za nadgarstek, żeby nie wstawał. Chciałam cały dzień spędzić w łóżku, w jego ramionach. Położyć głowę na jego torsie, przymknąć oczy i tak słuchać naszych serc, bijących jednym rytmem. Niestety wiedziałam, że to niemożliwe, więc żeby nie kusić losu, zaczęłam się ubierać. Przerwał mi wojownik ponownie rzucając mnie na łóżko. Uśmiechnęłam się do niego i odwzajemniłam pocałunek, po czym obserwowałam jak wychodzi z pokoju. Przez chwilę myślałam o tym, żeby jeszcze poleżeć i pooddychać zapach mężczyzny pozostały na pościeli, ale musiałam iść do dzieci. Dokończyłam ubieranie się i skierowałam się w tamtą stronę. Bliźnięta nadal patrzyły na mnie zawiedzione, ale nie umieli nie odwzajemnić mojego uścisku. Pomimo tego co zrobiłam nadal byłam ich matką.
     - Junior - zwróciłam się do syna Sina. - Twój tata musi załatwić kilka rzeczy z Lenem, więc chwilowo zostaniesz pod moją opieką - uśmiechnęłam się do chłopca, a w tym czasie jego wujek wyszedł z pokoju, kierując się do przywódcy feniksów.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:14 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#352PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:14 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Przyłożyłem ostrze sztyletu do szyi Sena, który stał beztrosko na dziedzińcu. Jego ciało się napięło ale uśmiech nie zniknął z twarzy.
       - Następnym razem cię zabiję… - wyszeptałem chłodno. Mężczyzna zaśmiał się.
       - Padła ci w ramiona kiedy usłyszała prawdę. – nawet nie zapytał tylko stwierdził fakty jakby dobrze wiedział co się stanie. – Dzięki mnie zarobiłeś kilka dodatkowych numerków. – przycisnąłem sztylet i stróżka krwi spłynęła po jego szyi.
       - Nie przeginaj… - odpowiedziałem uśmiechając się. Sen to zauważył i również się uśmiechnął.
       - Dwa, trzy, cztery? Ile razy doszliście? – nie przestawał mnie prowokować. – Pochwal się. – kopnąłem go w plecy i zrobił kilka kroków do przodu. Chytry uśmieszek nie schodził z jego twarzy.
       - Nie twój interes. – odpowiedziałem krzyżując ręce na piersi.
       - Po twojej minie zgaduję, że trzy. – zaśmiał się. - Zazdroszczę ci… Adanthir nago musi wyglądać obłędnie… - rzuciłem w niego sztyletem ale zdążył zniknąć. Poczułem jak czyjś łokieć opiera się o moje ramie. – Jakiego koloru są jej… - ostrze wyrosło z ziemi zatrzymując się milimetr od jego szyi. – Jak umrzesz z przemęczenia to chętnie się nią zaopiekuję. – mówił pół żartem, pół serio. – Nie przemęczaj się stary. – poklepał nie po ramieniu.
       Nie czekaliśmy długo na przybycie Lena ale zdziwiło mnie, że przyprowadził mojego syna.
       - Przepraszam Sin, ale Junior nie chciał słuchać Adanthir i poszedł za mną. – kucnąłem i natychmiast chłopiec po mnie podbiegł z wyciągniętymi rączkami. Przytuliłem go.
       - Tato nie idź… - powiedział smutnym głosem. Myślałem, że serce mi pęknie. Był taki uroczy i wpatrywał się we mnie oczami pełnymi łez. Co miałem mu odpowiedzieć? Musiałem iść ale nie chciałem żeby płakał. Wstałem i wziąłem go na ręce. Prawdopodobnie to co robię jest szczytem głupoty ale nie widziałem innego wyjścia.
       - Chcesz pójść z tatusiem do pracy? – zapytałem a maluch natychmiast się uśmiechnął i podskoczył zadowolony. Przytulił mnie mocno podekscytowany. – Sen, Len idziemy. – mężczyźni patrzyli na mnie osłupieni. Chyba nie podejrzewali ze wezmę syna na niebezpieczną wyprawę. Ludzie Siggira mogli nadal kręcić się w okolicy czekając na powrót smoków. Doskonale zdawałem sobie z tego sprawę ale … nie mogłem zostawić Sina w takim stanie. Półtora tygodnia temu stracił matkę i strasznie to przeżył. Będzie czuł się lepiej jeżeli będę w pobliżu.
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#353PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:15 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     - Junior! Stoj! - próbowałam zatrzymać chłopca, ale poza nim miałam pod opieką dwójkę swoich dzieci. Nie mogłam ich zostawić na rzecz gonienia jednego. Musiałam najpierw złapać bliźnięta za ręce i pociągnąć ich za sobą na czym straciłam kilka dodatkowych sekund. Pognałam za Juniorem w pośpiechu, ale nie dogoniłam go. Widziałam tylko jakSin znika z nim na rękach w towarzystwie Lena i Sena. Stanęłam jak wryta nie mogąc uwierzyć w , co się stało. Czy Sin właśnie zabrał swojego syna do miejsca, w którym mogą czekać wrogowie? Czy właśnie naraził życia własnego dziecka?  Czy to samo miał zamiar robić z dzieckiem, które może się urodzić z naszego związku?
     Przestraszona spojrzałam na Lailah i Aldara. Próbowałam sobie wyobrazić nawet Raana, który zabiera któreś z nich na zwykły, codzienny trening. Nigdy tego nie zrobił, bo uważał, że byli na to za mali. Inną kwestią jest to, że nie pozwoliłabym na to. Czułam się tak, jakby samo branie pod uwagę takich rzeczy miało narazić ich życie.
     - Mamo? - moja córka patrzyła na mnie niepewnie. Musiała wyczuć mój strach, więc szybko się uśmiechnęłam.
     - Macie ochotę na spacer? - spytałam co od razu obudziło w nich entuzjazm. Uwielbiali to niemal tak samo jak zabawę.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#354PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:16 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular


       Przenieśliśmy się do wioski smoków. Powitała nas cisza. Podejrzana cisza. Spojrzałem na Lena a potem na Sena. Oboje rozglądali się na boki. Najwyraźniej również czuli, że coś jest nie tak. Przytuliłem mocniej Sina i ruszyłem przed siebie.
       Wszędzie leżał śnieg więc łatwo było zauważyć świeże ślady stóp. Ktoś tu był… nie… ktoś tu nadal jest. Poczułem z tyłu jakiś ruch ale nie zdążyłem zareagować wystarczająco szybko. Na szczęście Sen zablokował atak, a kiedy zobaczyłem twarz napastnika odetchnąłem z ulgą. Isumward odskoczył ale nie schował broni, Sen także. Wpatrywali się w siebie nienawistnie. Nigdy za sobą nie przepadali.
       - Isumward! – Len podbiegł do mężczyzny.
       - Len? Gdzie Ojciec? Co tu się stało? – zapytał spokojnie ale czułem bijącą od niego irytacje. Chłopak streścił mu wydarzenia z ostatnich dwóch tygodni a Isumward słuchał go uważnie. Kiedy Len skończył mówić nastała cisza.
       - Sin, prawda? – spojrzał na mnie. – Czyli TY teraz dowodzisz? – lustrował mnie wzorkiem. Oceniał czy się nadaje i coś czułem, że nie miał zbyt przychylnej opinii.  – Myślisz, że się nadajesz? Myślisz, że poskromisz smoki? – zapytał krzyżując ręce na piersi. Przytuliłem Sina i odpowiedział zgodnie z prawdą.
       - Nie. Uważam, że jestem fatalnym przywódcą ale… daje z siebie wszystko. – Isumward się zaśmiał. Nie wiedziałem co to oznaczało. Rozbawiłem go? Byłem aż tak żałosny? Mężczyzna podszedł do mnie i poklepał po ramieniu.
       - Prawidłowo. – uśmiech nie schodził z jego twarzy a ja wciąż zastanawiałem się czy nie stroi sobie ze mnie żartów. Znałem go tylko z widzenia. Jego moc była bardzo potężna. Gdyby chciał załatwiłby naszą trójkę w przeciągu pięciu sekund. Zabieranie cudzego ciała… to brzmiało przerażająco i byłem przekonany, że takie jest. – Czyli przenosimy się do wioski feniksów?
       - Tak… - odpowiedział Len. – Przyszliśmy tylko po kilka rzeczy… - spojrzał na mnie niepewnie nie wiedząc czy może mówić o prawowitych zamiarach naszej podróży.
       - Przyszedłem przeszukać gabinet Ojca. – odpowiedziałem za chłopaka. Isumward wpatrywał się we mnie groźnie.
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#355PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:17 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Nie oszczędzałam bliźniąt. Pociągnęłam ich na naprawdę długi spacer tylko dlatego, że ciężko mi było przebywać w wiosce, w której feniksy i smoki ciągle mogły się ze sobą sprzeczać. Rozwiązywanie konfliktów wydawało się o wiele prostsze niż im zapobieganie. Poza tym chciałam, żeby zasnęli, abym mogła się skupić na doglądaniu ludzi. Dlatego zaraz po powrocie położyłam ich do łóżka, a oni padli. Miałam godzinę, zanim trzeba było ich obudzić i zdecydowałam się ją spędzić na poznawaniu planu wioski. Nie wiedziałam co i gdzie mogłam znaleźć. Ponadto potrzebowałam chwili samotności, aby poukładać myśli i rozplanować pogrzeb. Nie przewidziałam, że ta chwilo izolacji zostanie przerwana przez pojawienie się osoby, która przyprawiła mnie o dreszcze. Kiedy tylk zobaczyłam tę twarz, przypomniało mi się, co zrobił i chciałam uciekać. Nie mogłam tego zrobić głównie dlatego, że musiałam go przyjąć jako przywódca. Zastępowałam Sina.
     - Czego tutaj chcesz? – warknęłam, zbliżając się do niego. Ile kosztowało mnie powstrzymywanie się przed rzuceniem do ucieczki.
     - Mam do przekazania list dla Seiryuu – odpowiedział, na pewno rozpoznając we mnie swoją ofiarę.
     - Jak widzisz nie ma jej w tej chwili – wcale nie byłam milsza, wręcz przeciwnie. Gwałtownie wyciągnęłam rękę w jego kierunku, czekając aż wręczy mi papier.
     - Jako pośre… - zaczął mówić, ale zamknęłam jego buzię.
     - Jako zastępca przywódca mogę cię wykopać stąd na zbity pysk. Dawaj ten list – niemal ryknęłam, zwracając na siebie uwagę kilku osób. Ich spojrzenie padło na obcego i smoki momentalnie znalazły się wokół nas. Zdziwiło mnie to. Nie spodziewałam się, że będą mi pomagali spełnić ich oczekiwania, ale jednocześnie byłam im wdzięczna. Nogi mi się trzęsły jak cholera. – Dla nich jestem przywódcą… - uśmiechnęłam się wyzywająco w stronę mężczyzny, który w końcu przekazał mi list. Niepewnie go rozwinęłam i wczytałam się w treść. Musiałam mocno zaciskać palce na kartce, żeby powstrzymać drżenie całego ciała. Nie chciałam czytać wszystkiego. Wystarczyło mi kilka najważniejszych słów. Siggir nas szantażował. Kazał nam oddać mu albo mnie, albo Eril… Doskonale wiedziałam w jakim celu. Pamiętałam co się ze mną działo u niego, co mi zrobił… Nie wróciłabym tam za żadne skarby, a innej kobiety też nie mogłam skazać na taki los. Nikt na to nie zasługiwał, nawet ktoś kogo uważałam za rywalkę. Nie miałam pojęcia co zrobić, czułam nóż przy swoim gardle, chociaż tutaj wszyscy byli po mojej stronie. To mnie nakierowało. Zgniotłam wiadomość i uśmiechnęłam się do posłańca.
     - Ten mężczyzna przyszedł tutaj, aby porwać jedną z waszych kobiet. Jak się na to zapatrujecie? – zwróciłam się do swoich ludzi, w których oczach natychmiast zapałała nienawiść. Mężczyźni byli zaborczy względem swoich dziewczyn. Wystarczyło ich zainspirować do konkretnego myślenia, a reagowali tak jak oczekiwano. – Zakuć go – rozkazałam, a smoki natychmiast rzuciły się na młodzieńca. Próbował się bronić i chociaż na początku nieźle mu to szło, nie miał szans z tak dużą przewagą. Ja w tym czasie dostrzegłam w oddali jednego z feniksów i szybko do niego podeszłam.
     - Czy mogłabym cię prosić, abyś ściągnął Salvara? – spytałam, nie wiedząc czy miałam prawo mu rozkazywać. Nie był zbyt chętny, więc zdecydowałam się trafić w czuły punkt. – Nasz… gość może podniecić każdą osobę i utrzymać w takim stanie, żeby pragnęła spełnienia, nieważne przez kogo miałoby być zagwarantowane… Wiem coś o tym… - końcówkę dodałam, przygryzając wargę. To zadziałało jak płachta na byka. Momentalnie pobiegł szukać odpowiedniej osoby i wrócił z nią już po kilku minutach. – Zablokuj proszę jego moc. Przypuszczam, że kolega cię… wprowadził w temat… - uśmiechnęłam się promiennie, wykorzystując jeden z uśmiechów, których uczył mnie król. Kazał mi nauczyć się takiej mimiki, żebym samym wyrazem twarzy rozkochała w sobie kandydata, którego upatrzy sobie na mojego męża. Salvar pospiesznie wykonał zadanie.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:17 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#356PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:17 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Isumward nie spuszczał ze mnie wrogiego spojrzenia. Zauważyłem, że Sen był już przygotowany do ataku gdyby taki nastąpił. Zignorowałem mężczyznę i ruszyłem do domu Ojca. Złapał mnie mocno za ramię.
       - Myślisz, że cię puszcze? – zacisnął palce. Gdyby wzrok mógłby zabijać jego na pewno by to zrobił.
       - Myślisz, że mnie powstrzymasz? – uśmiechnąłem się, wyrwałem z uścisku mężczyzny i zrobiłem krok w jego stronę. – Znam twoją moc, wiem jak działa, a ty? Zdajesz sobie sprawę z tego jaki dar posiadam? Co umiem? Jak bardzo silny jestem? Doskonale wiem, że nie potrafisz odpowiedzieć na żadne z pytań. – stanąłem z nim twarzą w twarz, żaden z nas nie spuścił wzroku. – Nie zapominaj… Teraz ja tutaj rządzę. Nie boje się ciebie ani twoich gróźb. – poklepałem go po ramieniu. – Witaj w rodzinie. – uśmiechnąłem się a Isumward głęboko westchnął.
       - Głupoty i odwagi to ci nie brakuje… - skrzyżował ramiona. – Będę u siebie. – potraktowałem to jako swego rodzaju wygraną. Mężczyzna odpuścił a my rozdzieliliśmy się. Sen poszedł sprawdzić zapasy, Len szukał wszystkich potrzebnych rzeczy a ja i mój syn udaliśmy się do domu Ojca.
       Miał strasznie dużo rzeczy… przejrzenie tego wszystkiego zajmie mi cały dzień ale nie miałem zamiaru się poddawać. Musiałem przeczytać wszystko. Po godzinie siedzenia w papierkach bolała mnie głowa. Sin bawił się zdecydowanie lepiej. Rozrzucanie wszystkiego dookoła szło mu dużo szybciej niż mnie czytanie. Len zajrzał do mnie po kolejnych dwóch z zapytaniem czy potrzebuje pomocy. Odesłałem go, wolałem zając się tym sam.
       Zdążyło się zrobić ciemno a nadal nie znalazłem niczego przydatnego. Sin wyglądał na zmęczonego ale nie zasnął ani razu. Podchodził do mnie co chwila z jakimiś dokumentami. Chciał mi pomoc i był w tym strasznie uroczy. Posadziłem go na kolanach i zacząłem przeglądać papierki, które mi wręczył. Zainteresował mnie szczególnie jeden nagłówek. „Eriverie von Vellwineward”. Czy nie tak przedstawiła się Eril? Zagłębiłem się w tekst i nie mogłem uwierzyć temu co widzę. Eril… Okłamywała wszystkich od początku. Okłamała mnie… Jak mogłem być tak naiwny przez cały ten czas? Wziąłem ze sobą całą teczkę korespondencji Ojca z królem Norgardu i wyszedłem na zewnątrz. Poszedłem po Sena, Lena i Isumwarda. Widzieli, że byłem zdenerwowany ale nie chciałem odpowiadać na żadne pytania.
       - Wracajmy… - powiedziałem. Musiałem jak najszybciej znaleźć Eril…
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#357PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:18 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     - Salvar pokaże wam celę – powiedziałam, wskazując na feniksa, który ruszył w odpowiednim kierunku, ale widziałam jak miażdżył mnie wzrokiem. No tak, nie znał mnie, a ja mu rozkazywałam. No cóż, musiał się do tego przyzwyczaić, bo podejrzewałam, że niejeden raz dostanę rolę zastępowania Sina, kiedy będzie na jakiejś misji. Będę musiała powiedzieć białowłosemu, żeby oficjalnie o tym wspomniał, bo nie sądziłam, żeby za każdym razem rozkazywanie jego ludziom szło mi tak dobrze jak dzisiaj. Nie zawsze będę mogła zmanipulować ich myślenie. Nie w każdej sytuacji się da. – Ja zaraz tam przyjdę – dodałam, po czym ruszyłam do pokoju, aby sprawdzić czy bliźnięta spały. Teoretycznie w najbliższym czasie powinnam ich obudzić, ale miałam pewną… sprawę, której nie chciałam odpuścić. Złapałam więc po drodze Lethy, którą kojarzyłam z wioski smoków i poprosiłam o chwilę opieki nad moimi dziećmi. Następnie udałam się do celi, zauważając że pilnowało jej dwóch mężczyzn. Jednego rozpoznawałam, a drugi w takim razie musiał należeć do gospodarzy.
     - Dajcie mi proszę znać, jak wróci Sin – odezwałam się, by następnie zamknąć się w celi z Farah, którego moc nadal była blokowana przed Salvara. Był przywiązany do ściany, a ja z szerokim uśmiechem sięgnęłam po sztylet Dorthasa, z którym się nie rozstawałam. – Nie masz bladego pojęcia jak bardzo się cieszę, że akurat ciebie wysłał… - rzuciłam, wiedząc że w moich oczach iskrzy się czysta nienawiść i ekscytacja. – Zawsze mnie zastanawiało co żołnierze widzą w zabawianiu się z jeńcami… - ciągnęłam, sprawdzając ostrość broni i zbliżając się do mężczyzny. – Wygląda na to, że się przekonam…

     Nikt nie musiał mnie powiadamiać, że Sin wrócił. Słyszałam głośny chaos na zewnątrz, dlatego przerwałam zabawę i skierowałam się do wyjścia. Nic nie mówiłam Farah na pożegnanie, pozostawiając go… ciutkę pociętego. Przez niego zostałam poniżona na oczach dziesiątek ludzi. Mogłabym mu zrobić zdecydowanie więcej, ale się hamowałam, żeby aż tak bardzo nie wkurzyć białowłosego. Wiedziałam, że to, czym się zajęłam, nie spodoba mu się, ale szczerze mówiąc… miałam to gdzieś. Od dawna zdawałam sobie sprawę z tego, jak łatwo mnie doprowadzić do stanu, w którym przypominałam Ojca. Najwidoczniej genów nie da się oszukać.
     - Wyślę do was zaraz dwóch zamienników – zwróciłam się do strażników, którzy tylko kiwnęli niepewnie głowami. Ruszyłam w stronę zamieszania, a po wysłaniu na zmianę dwóch innych wojowników, dotarłam do swojego kochanka. Przez cały dzień się nie odzywali. Byłam przerażona tym, co się stało. Widziałam najgorsze scenariusze, wliczając w to śmierć Sina, dlatego ulżyło mi, kiedy zobaczyłam, że jest cały. Niestety, chociaż chciałam, nie podbiegłam do niego, aby go powitać, bo widok Juniora na jego rękach przypomniał mi jak bardzo ryzykował. Uznałam, jednak, że nie będę mu robiła o to sprzeczki na oczach całej wioski.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:19 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#358PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:18 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Przywitało nas niezłe zbiorowisko. Uśmiechnąłem się do wszystkich i poprosiłem Sena aby zajął się zapasami i przedstawieniem nowego gościa. Sin był śpiący więc postanowiłem pierw zanieść go do mojej sypialni. Ułożyłem synka na łóżku i pocałowałem w czoło nakrywając go kołdrą. Zobaczyłem, że Ada stoi w drzwiach więc podszedłem do niej i ucałowałem w policzek. Pachniała dziwnie… inaczej… krew?
       - Ada nic ci nie jest? – zapytałem przerażony. Dotknąłem jej policzka szukając na ciele ran. Nie darowałbym sobie kiedy coś jej się stało pod moją nieobecność. Wyrzuty sumienia by mnie zabiły. – Proszę powiedz co się stało? Skąd ta krew na twoich ubraniu? Co się działo pod moją nieobecność?
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#359PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:19 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Chciało mi się śmiać, kiedy zobaczyłam jak Sin zachował się w stosunku do syna, kiedy znaleźli się w pokoju. Nie mogłam zrozumieć tego, co zrobił i podejrzewałam, że on będzie tak samo myślał o tym, co ja zrobiłam. Byłam pewna tego, co nas czekało, chociaż miałam jeszcze nikłą nadzieję, że inaczej to rozwiążemy. Wcale nie chciałam się z nim kłócić, ale byłam wściekła.
     - Mnie się nic nie stało – odpowiedziałam, spoglądając na swoje ubranie. Nie zdążyłam się przebrać przed jego przybyciem. Mówiąc szczerze, nie zauważyłam nawet upływu czasu, dopóki nie usłyszałam chaosu i nie zauważyłam, że było już ciemno. Gdyby nie to, że bałam się o białowłosego, prawdopodobnie nie zwróciłabym uwagi na taki hałas i dalej zabawiała się z gościem. – Niedługo po tym jak poszliście z Lenem, Senem i Juniorem do wioski smoków, przybył posłanieć od Genbu… - zaczęłam, nie owijając w bawełnę.  – Przyniósł list z szantażem. Zażądał oddania mnie, albo Eril pod opiekę posłańca. W innym wypadku wskrzesi bóstwo feniksów. Odmówiłam… dosyć… zaborczo bym powiedziała. Siedzi w celi – nie wnikałam w szczegóły odnośnie powodu mojego stanu. Sin był inteligentny, na pewno połączy wszystkie fakty. Interesowało mnie coś zupełnie innego. – A teraz ty mi powiedz jedną rzecz… - rzuciłam od niechcenia, spoglądając na niego wrogo. – Dlaczego ryzykowałeś życiem własnego dziecka? – nie krzyczałam, chociaż naprawdę miałam na to ochotę. Trzymałam głos na wodzy, ale słychać było w nim wściekłość. Niestety już kolejne słowa wykrzyczałam. – Ktoś tam mógł czekać! Mogliście wpaść w pułapkę i co wtedy?! Jak chciałeś ochronić czteroletniego chłopca i swoich towarzyszy?! Nawet twoja moc nic by nie zdziałała przy mocy Genbu! To bóstwo, Sin, BÓSTWO!! – gwałtownie gestykulowałam dłońmi, jakby przez to miało to do niego bardziej dotrzeć.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:20 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#360PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:20 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

      Odetchnąłem z ulgą słysząc, że nic jej nie jest. Chciałem ją pocałować i przytulić ale widziałem, że była czymś zdenerwowana. Mojej uwadze nie uszły jej słowa „Mnie nic” oznaczało, że komuś innemu stała się krzywda. Dlaczego nie mówiła mi wszystkiego? Dlaczego kazała się dopytywać o tak ważne rzeczy! Już chciałem o to zapytać ale nie zdążyłem. Teraz to ja byłem zdenerwowany. Tchórzliwe bóstwo… Zastanawiała mnie tylko jedna rzecz… Nie bał się o swojego posłańca? Puścił go od tak na śmierć? Nie… on nie był głupi. Wyczuwałem podstęp.
      - Ada… nie pochwalam brania jeńców… ani przemocy… wypuścimy go jutro… - zacząłem domyślać się skąd ślady krwi wzięły się na ubraniach księżniczki. Wolałem jednak nie dochodzić do pochopnych wniosków. Mogłem i chciałem się mylić.
      Przejechałem dłonią po jej policzku. Szybko jednak zabrałem rękę widząc ten wzrok. Zaczęła mnie atakować. Krzyczeć zarzucając mi, że nie potrafię zadbać o bezpieczeństwo własnego syna.
      - Teraz już wiem jakie masz do mnie zaufanie… - Próbowałem być spokojny ale gotowało się we mnie. Uważała, że jestem niekompetentny… brała mnie za idiotę, który nie jest w stanie obronić własnych ludzi. Nie miałem ochoty tego wysłuchiwać. Patrzyłem tylko na nią smutno czekając aż skończy krzyczeć.
      - Potrafię obronić własną rodzinę… nie jestem jak Raan… - wiedziałem, że to cios poniżej pasa ale jej słowa zabolały mnie o wiele bardziej. Usłyszeć od kobiety, którą się kocha, że jest się słabym, niekompetentnym i nieodpowiedzialnym to… aż ciężko opisać słowami… Zawiodłem się na niej… Myślałem, że będzie mnie wspierać ale… - Adanthir… - powiedziałem cicho. – Jeżeli nie masz o czymś pojęcia… to się nie odzywaj… - mój wzrok stał się lodowaty. – Zejdź mi z oczu… - dodałem groźnie.
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#361PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:21 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

Irytował mnie stoicki spokój Sina. Zwłaszcza jego naiwna wiara w każdą osobę. Farah nie zasługiwał na litość, a i tak go oszczędzałam. Mogłabym mu zrobić o wiele więcej, ale powstrzymałam się. Najwidoczniej miałam tego pożałować.
- Nie wypuszczaj go! – warknęłam, chociaż podejrzewałam, że moje słowa tutaj niewiele dadzą. Jak ten mężczyzna sobie coś ubzdurał to się tego trzymał. Pierwszy raz doceniłam Ojca za jego konsekwentność. On by użył o wiele mniej przyjemnych sposobów zadania cierpienia na moim miejscu. – Sin! Nie wypuszczaj! – on nie miał pojęcia co ten mężczyzna mi zrobił. Czy tak samo by się zachowywał czy by się dowiedział?
Zapowietrzyłam się. Wzięłam głęboki oddech, mając wrażenie, że ktoś kopnął mnie z splot słoneczny. Przez chwilę nie oddychałam, dopóki przed oczami nie pojawiły mi się mroczki. Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział. Obraził zmarłego. Tak po prostu zbezcześcił pamięć swojego przyjaciela, a mojego męża.
- RAAN PRZYNAJMNIEJ O MNIE WALCZYŁ! NIE ZOSTAWIŁ MNIE! – krzyknęłam, przypominając sobie to jak na początku było pomiędzy nami. – NIE POZWOLIŁ MI ODEJŚĆ! NIEWAŻNE JAK BARDZO TEGO CHCIAŁAM! – wedle życzenia Sina opuściłam jego pokój, trzaskając drzwiami. Ze swojego od razu wyprosiłam Lethy, uśpiłam bliźnięta i schowałam się pod kołdrą. Wściekłość ze mnie uszła, ale na jej miejsce wskoczył smutek. Rozpłakałam się.
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#362PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:21 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Miałem ochotę w coś przywalić. Dostałem za swoje… Jej słowa nadal rozbrzmiewały w mojej głowie. Chciało mi się śmiać… Zrozumiałem, że nieważne co zrobię będę jedynie zastępstwem dla Raana… Jego gorszą wersją… Została ze mną tylko dlatego, że JEGO już nie ma… Powinienem był się domyślić. Boże… jaki byłem naiwny… Ojciec miał racje, nie pasowaliśmy do siebie… powinienem pokochać Michelle, być z nią szczęśliwy… przeznaczenie…
       - „Zawsze byłaś tą, której szukałem… Przyciąga nas przysięga, nasza więź… Nawet kiedy jesteśmy daleko siebie… „ Michelle… Dlaczego nie pozwoliłaś mi umrzeć? Dlaczego…
       - Tatusiu?? – Sin obudził się przez nasze krzyki. Podszedłem do niego i pogłaskałem po głowie. Patrzył na mnie smutno, prawie płakał. –Kochasz ciocie? – uśmiechnąłem się i pocałowałem go w czoło.
       - Tak. Kocham ciocię całym swoim sercem i duszą. – maluch spuścił głowę. Wiedziałem, że mnie rozumie. Inteligencje odziedziczył po swojej matce, był bystry i zdolny jak ona. Oszukiwanie go nie miało najmniejszego sensu.
       - Ciocia płacze… - rozszerzyłem oczy ze zdziwienia. – Płaczę przez Tatusia… - zaniemówiłem. Czy on właśnie zwracał mi uwagę? Siedziałem jak wryty. Nie wiedziałem co mam powiedzieć. Zostałem pokonany przez czterolatka. – Nie chcę żeby ciocia znowu płakała…
       - Ja też nie… - pogłaskałem i ułożyłem go do snu. – Dobranoc kochanie… - ucałowałem go i wyszedłem z sypialni. Stanąłem przed drzwiami jej pokoju. Złapałem drżącą dłonią za klamkę. W pomieszczeniu było ciemno. Usiadłem na łóżku Adanthir.
       - Przepraszam… Przepraszam, że nie jestem taki jak on… Masz racje… nie zasługuję na ciebie. – wstałem i ruszyłem do wyjścia. – Dobranoc…
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#363PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:22 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Mimo, że chciałam zasnąć nie mogłam. Czułam się okropnie. Potrzebowałam Sina, ale jednocześnie nawet jak był obok, nie potrafiłam tego docenić. Szukałam dziury w całym, przekształcałam rzeczywistość na mniej korzystną przez co oboje cierpieliśmy. A nie chciałam tego. Zachowywałam się podle w stosunku do mężczyzny, który gotowy był poświęcić dla mnie swoje własne szczęście. Dlaczego nie mogłam się na tym skupić? Dlaczego robiłam wszystko, żeby oszukać samą siebie?
     Kiedy usłyszałam skrzypienie drzwi, zamknęłam oczy. Nie miałam ochoty na rozmowę z kimkolwiek, dlatego udałam, że śpię. Szybko zmieniłam zdanie, słysząc słowa białowłosego. Pożegnał się… Chciał mnie zostawić, znowu. A to była moja wina. Ja na niego naskoczyłam.
     - Dwadzieścia cztery godziny… - zaczęłam, łapiąc wojownika za rękę i zaciskając palce tak, żeby nie wyszedł. Nie chciałam go stracić, nie mogłam. Nie zniosłabym tego. Nie pasowaliśmy do siebie, ale i tak się kochaliśmy. – Jego moc… Moc tego mężczyzny w celi… Dwadzieścia cztery godziny trzymał mnie w stanie podniecenia, nie pozwalał na zaspokojenie… - nie chciałam więcej ukrywać przed nim prawdy. Poza tym miałam potrzebę wyjaśnienia swojego zachowania. Wyjaśnienia tego, dlaczego nie chciałam go puścić, dlaczego pozostawiłam na jego ciele tyle głębokich rozcięć. – Kiedy się tam obudziłam, Genbu mnie naznaczył, a potem ubrał w białą suknię ślubną i zaprowadził do kościoła. Przez dwadzieścia cztery godziny walczyłam z własnym podnieceniem. Byłam wyczerpana i niezaspokojona. Zrobili to celowo, wiedzieli że potem… - zacięłam się, bo czułam się podle. Nie powinnam mówić tego Sinowi, nie wiedziałam jak zareaguje, ale niszczyło mnie trzymanie tego w sobie. Niszczyło mnie radzenie sobie z tym samemu. Błagałam tylko wszystkie możliwe bóstwa, żeby białowłosy mnie za to nie znienawidził. - … że potem będę w transie, że będę pragnęła jedynie zaspokojenia przez co zrobię wszystko, czego sobie zażyczy Genbu. Zrobiłam… wszystko… Nienawidzę go… - głos mi się załamał, całe ciało drżało, a ja czekałam tylko na to, jak feniks wykrzyczy mi w twarz, że jestem dziwką i zostawi. – Przepraszam, Sin. To ja na ciebie nie zasługuję, a nie ty na mnie… Jesteś o wiele bardziej wartościowym człowiekiem niż ja.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#364PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:22 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Nie rozumiałem kobiet. Najpierw cię upokorzą, wykrzyczą w twarz jak bardzo żałosny i nieodpowiedzialny jesteś a chwilę później zaczynają płakać i zachowują się jakby nie mogły bez ciebie żyć. Nie rozumiałem jej i nie wiedziałem czego ode mnie oczekuję. Nie pozwoliła mi odejść i zaczęła opowiadać swoje przeżycia z porwania. Słuchem tego co mówi w milczeniu a moja nienawiść względem bóstwa węży rosła z każdym jej słowem. Jak on śmiał zrobić coś takiego kobiecie? Gwałt mu nie wystarczył? Musiał torturować ją przez całą dobę aby mieć pewność ze odda się jego dotykowi? Żałosne i podłe…
       - Ada… - zacząłem kiedy skończyła mówić. – Przepraszam… - spuściłem wzrok. Nie wiedziałem jak mam to powiedzieć. Ona nie rozumiała mnie i mojego podejścia. Nie ufała mi… a to co zamierzałem jej powiedzieć na pewno tego nie zmieni. Wziąłem głęboki oddech. – Wypuszczę go… - nie patrzyłem na nią… nie zniósłbym tego spojrzenia. – Jest tylko pionkiem wykonywującym rozkazy bóstwa… przepraszam… po tym wszystkim co powiedziałaś ja nadal… - zaśmiałem się smutno. – Ada nie zasługuje na ciebie. Potrzebujesz kogoś takiego jak Raan. Twardego, nieugiętego mężczyzny, który będzie myślał tylko i wyłącznie o tobie i twoim szczęściu… Niestety… jestem zbyt miękki, zbyt słaby aby się tobą zaopiekować… Kocham cię ale miłość nie wystarczy… - czułem jak łzy wypełniają moje oczy. – Nieważne jak bardzo się staram nie wychodzi… To Raan powinien być przy tobie… Przeze mnie płaczesz… przeze mnie cierpisz… nie jestem tego wart. – puściłem jej dłoń. – Różnimy się… nie rozumiemy się… nie jestem w stanie dać ci szczęścia, którego oczekujesz… Jestem tchórzem, nie potrafiłem walczyć o ciebie i nadal nie potrafię…  - wstałem. – Dziękuje, że mnie kochasz… - łzy spływały po moich policzkach. – Dziękuje… - uciekłem z pokoju zanim zdążyła mnie zatrzymać. To było zbyt ciężkie. Zacząłem się dusić… nie mogłem oddychać. Musiałem się uspokoić i wziąć w garść. Jestem przywódca… szczęście i bezpieczeństwo innych to mój priorytet. Oddychałem głęboko... spokój… Ważni są moi ludzie… nie myśl o sobie… nie bądź samolubny… Złapałem się za serce… spokojnie Sin… spokojnie… Dasz sobie rade… wszyscy liczą na ciebie…


       Wyszedłem z domu całkowicie roztrzęsiony. Musiałem jak najszybciej porozmawiać z Eril więc nie miałem czasu na ochłonięcie. Leah i Sae, które pilnowały wejścia patrzyły na mnie smutno. Musiały słyszeć wrzaski, zresztą nie tylko one…
        -Panie… wszystko w porządku? – zapytała Sae. Zmusiłem się do uśmiechu. Przez całe cztery lata nigdy nie dałem im powodu do zmartwień, a teraz? Non stop chodzę ledwo żywy i przygnębiony. Ledoc miał racje, że prezentuje się żałośnie. Nie miałem siły odpowiadać więc tylko skinąłem głową i szybkim krokiem ruszyłem do domu Eril. Uderzałem mocno w drzwi do momentu aż nie usłyszałem hałasu w środku.
       - Sin? Coś się stało? – stanęła w drzwiach wyraźnie zaskoczoną moją wizytą.
       - Wpuść mnie… - zarumieniła się i rozchyliła szerzej drzwi. W środku było ciemno więc zapaliła świeczkę. Dopiero teraz zauważyłem, że miała na sobie krótką koszulę nocną. W innych okolicznościach może czułbym zawstydzenie ale nie teraz.
       - Sin… - podeszła do mnie bliżej. – Masz czerwone oczy… pokłóciliście się znowu? – jej wzrok był przepełniony troską i smutkiem. Skoro tak się o mnie martwiła, tak się o mnie bała… Dlaczego ukrywała prawdę przez cały czas? – Sin…
       - Eriverie von Vellwineward – przerwałem jej. Dziewczyna otworzyła usta ale nic nie powiedziała. Wpatrywaliśmy się w siebie w milczeniu. Zauważyłem, że jej ciało zaczyna drżeć… z zimna, z podniecenia, ze strachu? – Wysłana aby zlikwidować przywódcę plemienia Suzaku Edsara …. i jego młodszego brata Sina… - jej wargi drżały a oczy wypełniły łzy. – Wysłana aby usunąć wspomnienia i moce wszystkim feniksom a następnie ich…
       - Wystarczy! – łkała. – Wystarczy… - osunęła się na podłogę, zakryła twarz dłońmi i głośno płakała.
       - Zabić… - dokończyłem. Kłamała… przez cały ten czas kłamała… Opiekowała się mną… pomagała mi… była jedyną osobą, na którą zawsze mogłem polegać… wszystko to aby… aby kupić moje zaufanie… uśpić czujność…
       Złapałem ją za nadgarstek i pociągnąłem do góry. Włożyłem sztylet w jej dłoń i przysunąłem do swojej klatki piersiowej. Przyciskałem mocno ale ona się broniła.
       - Na co czekasz? Masz idealną okazję.  – przeciąłem swoją koszule i zraniłem ciało. Czułem jak krew spływa po moim torsie. – Zabij mnie…
       - Przestań! – krzyczała przez łzy. – Sin błagam cię przestań! – wbijałem jej rękami ostrze coraz głębiej i głębiej. – Nie! Błagam cię… przestań… przepraszam! Przepraszam! Wybacz mi… - próbowała mnie odepchnąć kiedy puściłem jej nadgarstek, ale nie pozwoliłem na to. Objąłem dziewczynę w talii przysuwając do siebie bliżej. – Kocham cię… kocham… przepraszam… przepraszam cię Sin… - mierzyłem ją lodowatym spojrzeniem. Ból, który teraz czułem był niczym w porównaniu do złamanego serca. Blizny cielesne nigdy nie znikną… blizny wewnętrze również… Jak miałem teraz żyć? Jak miałem teraz komukolwiek zaufać?
       - Na początku… - zaczęła mówić nadal płacząc. – Faktycznie na początku taki miałam zamiar… zabiłeś Edsara ułatwiając mi zadanie… wystarczyło zabić ciebie… ale… nie potrafiłam tego zrobić… Byłeś zupełnie inny niż mój brat, ojciec czy nawet Edsar… Traktowałeś nas na równi z sobą… poświęcałeś się dla nas… stworzyłeś dla mnie kochającą rodzinę, której nigdy nie miałam… zanim się zorientowałam byłam w tobie zakochana… Kocham twój uśmiech, kocham twoje zaangażowanie ale najbardziej kocham twoje dobre serce… Dlatego błagam… nie umieraj… nie umieraj Sin… - puściłem jej dłoń i sztylet uderzył głośno o podłogę. Przytuliła mnie. Czułem jak łzy Eril spływają po moim ciele. Położyła swoją dłoń na moim policzku i zbliżyła wargi.
       - Okłamałam cię… moja moc nie działa tylko raz… mogę w każdej chwili całkowicie wymazać twoją pamięć… Pocałuj mnie a wszystko zniknie… twój ból, twoje cierpienie… wymaże siebie z twoich myśli i odejdę… Zniknę… Tylko obiecaj mi jedno… pogodzisz się z Adanthir… pragnę twojego szczęścia… nie zniosę więcej twoich łez… Żegnaj… - złączyła nasze wargi. Przytuliłem ją mocno i oddałem pocałunek. Zanim zdążyła cokolwiek zrobić odsunęła się ode mnie przerażona. Miałem ciało strażnika… dary Michelle ale nadal mogłem porozumiewać się z Lenem. Oznaczało to tylko jedno… moja moc zdobyta po otwarciu bramy nie zniknęła… I właśnie w tym momencie wykorzystałem ją na Eril. Jej dary zostały zablokowane do dnia mojej śmierci.
       - Myślisz, że tak po prostu pozwolę ci odejść? – złapałem jej podbródek i przysunąłem do siebie. – Myślisz, że po tych wszystkich kłamstwach uciekniesz? – uśmiechnęła się smutno.
       - Sin jeżeli nie wrócę… rozpętasz wojnę… czytałeś te dokumenty… już dawno powinnam… - zaśmiałem się przerywając jej.
       - Mówiłem ci to już wczoraj i przedwczoraj… powtarzałem to przez całe cztery lata… Eriverie… jesteś moją rodziną… więc cię obronie…
       - Przestań… nie mam prawa należeć do twojej rodziny…
       - To ja decyduje kto ma a kto nie ma prawa do niej należeć… - odsunąłem się od niej ale złapała moje ramie i przywarła do mnie ciałem.
       - Powinieneś mnie wyrzucić… okrzyknąć zdrajczynią albo nawet zabić… Dlaczego zawsze jesteś taki naiwny Sin… nie powinieneś wybaczać… nie powinieneś mnie ochraniać… Jeżeli nadal będziesz to robił to ja zwariuje… Powstrzymywałam się przez cztery długie lata… ale nie daje już rady… Pragnę twoich pocałunków, twojego dotyku… chciałam być dobra przyjaciółką i wspierać twój związek ale nie mogę… Zostaw ją… skoro tylko przez to cierpisz… - zaczęła całować moją szyje, ramiona i obojczyki. – Zastąpię ją… - włożyła rękę do moich spodni i natychmiast ją zatrzymałem.
       - Eriverie ja nie… - uśmiechnęła się do mnie.
       - Nie jestem Adanthir, tak samo jak ty nie jesteś Raanem. Nikt nie zastąpi drugiej osoby. Jestem przekonana, że ona również tak myśli. Wracaj do niej Sin. Ada na pewno na ciebie czeka. Ona nie pragnie abyś zastępował Raana, ona pragnie abyś był sobą. Pokochała cię za to jaki jesteś. – odsunęła się i poklepała mnie po ramieniu. – Biegnij do niej. – odwróciła się do tyłem. Byłem przekonany, że płacze i nie chcę abym zobaczył jej łzy. Zrobiła to dla mnie. Pomimo swoich uczuć pomogła mi zrozumieć tak ważną rzecz.
       - Eriverie, dziękuje. – wybiegłem z jej domu i pognałem do swojego. Sięgnąłem za klamkę ale nie byłem w stanie otworzyć drzwi.
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#365PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:24 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Chciałam mu przerwać, ale nie mogłam. Głos uwiązł mi w gardle. Nie byłam w stanie się odezwać, chociaż próbowałam. Jego słowa cholernie bolały. Całe moje ciało odczuwało ten ból, który mi zadawał i właśnie przez to nie mogłam nic zrobić. Palił mnie każdy fragment skóry, każdy narząd, każda komórka… Byłam jak jeden, wielki, wrzący wulkan. Tchu mi brakowało, a z każdym kolejnym słowem, które powiedział, coraz mniej powietrza docierało do moich płuc. Nie zdołałam go zatrzymać. Zostawił mnie, zerwał. Zostałam sama i tylko z własnej winy. To ja zaczęłam kłótnię. Zachowywałam się tak, jakbym mu nie ufała i zaczynałam się zastanowić czy przypadkiem dokładnie tak nie było. Czy nie dał mi powodów, abym sądziła, że potrafi ochronić bliskie mu osoby?
     - Mamusiu? – szybko przetarłam łzy i spojrzałam na syna, który wstał z łóżka.
     - Potrzebujesz czegoś? Chcesz wody? Siku? – spróbowałam odwrócić swoją uwagę od tego, co się wydarzyło. Nie chciałam spoglądać na drzwi, za którymi zniknął Sin, ale i tak to robiłam.
     - Nie – odpowiedział chłopiec, po czym stanął przed moją twarzą i przysunął się. Odsunęłam się do tyłu, dając mu miejsce, a on położył się obok, objął mnie ramionami i tak pozostał w milczeniu. Serce zabiło mi szybciej. Aldar wiedział, że cierpiałam, że było mi smutno, ale nie umiał mnie pocieszyć inaczej. Zrobił to, co zawsze robiliśmy z Raanem, kiedy on płakał z jakiegoś powodu.
     - Kocham cię, Al – szepnęłam po pocałowaniu syna w czubek głowy. – Ciebie i twoją siostrę.
     - Wiem, my ciebie też – skuliłam się bardziej niż zamierzałam, pozwalając łzom spokojnie płynąć. Zatrzymały się w momencie, w którym usłyszałam ruch za drzwiami i spojrzałam w ich kierunku. Gdzieś tam w środku zatliła się we mnie iskierka, że może to był Sin. Potem pojawił się strach, że to Farah jakoś wydostał się z celi i nie wiedziałam, co powinnam zrobić. – Kto to przyszedł? – spytał trzylatek, a ja wstałam z posłaniu.
     - Może jakiś krasnoludek – odezwałam się, uśmiechając lekko, po czym szybko przetarłam oczy, aby pozbyć się łez. Następnie wzięłam kilka głębokich oddechów i niepewnie podeszłam do drzwi. Złapałam za klamkę, nacisnęłam i otworzyłam, spuszczając głowę w dół. Po drugiej stronie stał białowłosy feniks. – Zrozumiałam, Sin. Zerwałeś ze mną… - nie chciałam tego słuchać po raz kolejny. Nie wytrzymałabym tego, już teraz czułam się tak, jakby ktoś zdarł ze mnie wszystko oprócz zewnętrznej powłoki.
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#366PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:24 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Stałem przed jej drzwiami jak jakiś idiota. Próbowałem zebrać myśli ale miałem pusto w głowie. Co powinienem jej powiedzieć? Niecałą godzinę temu oznajmiłem, że to koniec ale tak naprawdę tego nie chciałem. Pragnąłem być przy niej nieważne co by się działo więc dlaczego to powiedziałem? Głupek z ciebie Sin, cholerny idiota! Działasz pod chwilą emocji… nic dziwnego, że wszyscy się o ciebie martwią… Westchnąłem i kiedy chciałem otworzyć drzwi one zrobiły to same. Przede mną stała Adanthir z czerwonymi od łez oczami.
       To był impuls… złapałem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie. Zatrzasnąłem drzwi przygwożdżając do nich Adę i nim się spostrzegłem całowałem ją namiętnie. Moje strażniczki słysząc hałas weszły do domu i za moment wyparowały z głośnym „Przepraszam”. Nie myślałem o tym co właśnie robię, to była chwila zapomnienia. Męski instynkt. Zrzuciłem z siebie kurtkę i koszulkę praktycznie nie przerywając pocałunków. Podniosłem jej lewe udo i mocno przywarłem do niej ciałem. Kiedy w końcu odzyskałem świadomość i oderwałem się od jej warg głośno dysząc patrzyłem prosto w oczy księżniczki.
       - Nie potrafię bez ciebie żyć…
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#367PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:25 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Nie wiedziałam co myśleć, ani jak reagować na jego gwałtowny ruch. Moje ciało słuchało go jak mantrę, nie opierało się, kiedy ciągnął mnie w swoją stronę. Jak marionetka odwzajemniłam pocałunek, pozwalając mu na zaborczość w czynach i nie zważając na to, że za drzwiami były moje dzieci, w tym jedno, które nie spało. Oddałam się chwili, chłonąc ją tak, jakby miał być nasz ostatni raz. Wplotłam palce w jego włosy, ustawiając się tak, żeby obojgu nam było wygodnie i ignorując strażniczki, które się pojawiły na sekundę. Smak jego warg mieszał się ze słonym posmakiem łez, które spływały mi po policzku, ale tym razem łez szczęścia. Spojrzałam mu prosto w oczy i zapamiętywałam każde słowo milion razy. „Nie potrafię bez ciebie żyć…”. Poczułam się tak, jakby z moich ramion został zrzucony jakiś ciężar. Ja też Sin, też nie potrafię bez ciebie żyć.
     - Kiedy Eril usunęła mi pamięć, byłam szczęśliwa u boku Raana – zaczęłam, wiedząc że mógł to odebrać niewłaściwie, ale nie pozwoliłam mu na reakcję, szybko kontynuując. – Ale kiedy nie było go obok, byłam zmieszana. Nie wiedziałam jak się zachowywać, co robić, dlaczego robiłam to, co robiłam. Byłam jak dziecko we mgle. Raan pozwalał mi zachowywać równowagę, ale i to nie zawsze wystarczało. Kiedy zobaczyłam Juniora… - ciągnęłam, przypominając sobie ten moment. – Kiedy spojrzałam w jego oczy, zaczęłam płakać. Drżałam, czując tak piekielny ból, że wypalał moje wnętrzności. Sin, mój umysł o tobie nie pamiętał, ale cały organizm już tak. Każdy twój dotyk, każdy pocałunek, każde słowo… Moje ciało pamiętało wszystko i nie czułam się tak, jakbym była we właściwym miejscu. Byłam rozkojarzona, nie mogłam na niczym skupić swoich myśli. Ciągle coś mnie rozpraszało, odciągało od obowiązków – przerwałam, zamknęłam oczy, odetchnęłam z ulgą i otworzyłam je. – Brakowało mi ciebie, chociaż nie wiedziałam o tym. Sin, nie chcę, żebyś zastępował Raana. Nie chcę, żebyś przejmował jego rolę. Chcę ciebie, całego, takim jaki jesteś. Chcę Sina, w którym się zakochałam już w trakcie podróży do wioski smoków – zakończyłam, pozbywając się całego ciężaru z ostatnich godzin.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#368PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:25 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Nie mogłem powstrzymać uśmiechu. Nieświadomie tęskniła za mną i to wystarczyło aby mnie uszczęśliwić. To prawda, że nie pasowaliśmy do siebie. Byliśmy jak ogień i woda, Ada miała wybuchowy temperament a ja zachowywałem stoicki spokój. Nie potrafiliśmy się dogadać, to było widoczne już podczas naszej podróży. Przypominając sobie te chwilę chciało mi się śmiać.
       - Nawet nie wiesz jaką miałem ogromną ochotę wrzucić cię wtedy do wody. – miałem na myśli moment kiedy pierwszy raz rozebrałem się przy niej do naga i poszedłem wykapać się w jeziorze. – Uciekałaś ode mnie jak poparzona. – zaśmiałem się. – Chciałem podziwiać twój biust w mokrych ubraniach… - szeptałem do jej ucha. – Chciałem widzieć sterczące sutki… a twoja niedostępność jeszcze bardziej mnie podniecała… Ledwo powstrzymywałem swoje rządze… - zacząłem zmysłowo całować jej szyje, robiłem to powoli chłonąc jej zapach, ten sam zapach co wtedy. - Pachniałaś tak pięknie… tak kusząco… Pragnąłem cię całym ciałem… i do tej pory to nie uległo zmianie.... - przyciągnąłem jej udo bliżej siebie i jeszcze mocniej przywarłem do niej ciałem. Chciałem aby poczuła dowód moich słów. Moją męskość próbującą się uwolnić.
       - Nasze pokoje są zajęte… - zacząłem rozpinać pasek spodni. – Musisz cichutko jęczeć do mojego ucha… Twój głos i oddech mnie podniecają… - zatopiłem się w jej wargach jednocześnie rozsuwając rozporek.


TUTAJ DALSZA CZESC
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#369PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:26 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     W pierwszej chwili nie wiedziałam o co mu chodziło z wrzuceniem mnie do wody. Dopiero po namyśle skojarzyłam to z naszą podróżą i przypomniałam sobie siebie z tamtego okresu. Miałam ochotę się z siebie śmiać. Zachowywałam się jak mała dziewczynka, jakby nagość była dla mnie tabu. Teraz też czasem mi się to zdarzało, ale w mniejszej mierze. Wtedy byłam jeszcze nastolatką.
     - Wtedy nawet przez głowę mi nie przechodziło, żebyśmy mogli stworzyć jakkolwiek przyjazne relacje, a już nie mówię o związku… - odezwałam się, uśmiechając pod nosem.
     Wstrzymałam oddech czując przez materiał ubrań dowód jego zainteresowania mną. Ostatnio czułam go tyle razy, że nie powinno robić to na mnie wrażenia, ale dalej robiło. Świadomość tego jak na niego działałam… To było coś niesamowitego. Sprawiało, że mogłam zrobić wszystko, czego sobie życzył. Dlatego tak samo żarliwie oddałam jego pocałunek samemu przybliżając się do niego jak najbardziej.

     - Sin, źle mnie zrozumiałeś… - odezwałam się, kiedy złapałam oddech. Poprawiłam ubranie i ułożyłam włosy przynajmniej do tego stopnia, żeby jakoś wyglądały. Nadal miałam nawyk dbania o to, żeby prezentować się od jak najlepszej strony. – Ufam ci, ale to nie zmienia tego, że jestem przerażona – ciągnęłam, podnosząc wzrok na mężczyznę. – W moim życiu było tyle silnych osób, że nic nie powinno mi się stać, a zobacz ile przeżyłam. Nawet najsilniejsza osoba na świecie nie jest w stanie ochronić wszystkich… - dodałam nieci ciszej.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:26 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#370PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:26 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

       Zapinałem pasek spodni słuchając tego co mówiła. Ciężko było mi uwierzyć w jej słowa. Czułem, że nie ma do mnie stu procentowego zaufania i nie popiera moich metod. Wiedziałem, że jestem miękki i nie potrafiłem krzywdzić innych… złagodniałem przez te cztery lata z feniksami. Kiedyś nie wahałbym się zabić tego człowieka, w końcu w swoim życiu zabiłem masę ludzi… stałem się hipokrytą? Nie… po prostu się zmieniłem tylko czy na lepsze?
       - Ada zdaje sobie sprawę z tego, że jestem słaby. Wiele osób zginęło ratując moje życie… -westchnąłem i spojrzałem księżniczce w oczy. – Uczę się na własnych błędach i wyciągam z nich wnioski. Dobrze wiem, że samemu nic nie osiągnę, że bez moich przyjaciół byłbym nikim. Staram się… naprawdę ciężko pracuję aby stać się dla nich kimś na kim będą mogli polegać. Jeszcze długa droga przede mną ale nie mam zamiaru się poddać… - położyłem dłonie na jej policzkach i zbliżyłem nasze twarze. – Chcę zdobyć twoje zaufanie… chcę żebyś zrozumiała moje zasady… nie jestem jak Ojciec i nigdy nie będę… tobie również nie pozwolę się taką stać… nie tędy droga… Spójrz dookoła. W której wiosce wolałabyś wychowywać swoje dzieci? W mojej czy jego? – uśmiechnąłem się. – Obronie was wszystkich. Znajdę sposób dlatego… spróbuj mi zaufać. – pocałowałem jej usta i podniosłem kurtkę i koszulkę z podłogi. – Dobranoc moja księżniczko.
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#371PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:26 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Potakiwałam jego słowom, ale nie byłam pewna czy popierałam jego metody. Jeśli czegoś nauczył mnie król to tego, że jeśli jest się miękkim trzeba było liczyć się z tym, że więcej osób spróbuje się przeciwko tobie zbuntować. Nie można było polegać tylko i wyłącznie na dobroci serca. Trzeba było znaleźć równowagę pomiędzy tym, a brutalnością. Trzeba było być władczym do tego stopnia, żeby nikt nie chciał ci się sprzeciwiać, ale jednocześnie nadal być człowiekiem o wrażliwej duszy. Ja miałam taki cel, chciałam stać się taką osobą. Kluczem do szacunku jest kontrola, zarówno samego siebie jak i wszystkich wokół.
     Sin zadał pytanie, ale chyba nie oczekiwał na odpowiedź i poniekąd się z tego cieszyłam. Nie spodobałaby mu się, a naprawdę nie chciałam znowu się z nim kłócić, kiedy dopiero co się pogodziliśmy, nawet jeśli w… niekonwencjonalny sposób.
     - Dobranoc – odezwałam się, ale nie byłam pewna, czy usłyszał, kiedy się oddalał. Nie wchodziłam jeszcze do pokoju. Westchnęłam zrezygnowana. – W żadnej z nich – odpowiedziałam samej sobie na jego pytanie, po czym weszłam do swojego pokoju. Aldar musiał zasnąć czekając na mnie, bo spał na brzegu posłania. Uśmiechnęłam się spoglądając na niego, pocałowałam w skroń i przebrałam w coś, co miało mi służyć jako strój do spania. Zamknęłam oczy przytulając do siebie bliźnięta i nawet nie wiem kiedy udało mi się zasnąć.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:27 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#372PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:27 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular

      -Ała! – ktoś szarpnął mnie za włosy i domyślałem się kto. Spojrzałem zaspany na swojego syna, który momentalnie odsunął rączki i siedział grzecznie udając niewiniątko. Skubany... Od kogo nauczył się takiego zachowania? Co ta Michelle mu wpajała do głowy? Miałem ochotę mu oddać ale byłem strasznie zmęczony. Spałem raptem trzy godziny… Zbyt długo leżałem i myślałem o tym co powiedziała Ada. Zamknąłem na powrót oczy. Jeszcze chwilka…  powtarzałem sobie w głowie. Wiedziałem jednak, że to nie ma sensu. Mały rozbójnik na pewno nie da mi zasnąć. Czułem jak jego rączka zbliża się do mnie i wyczekiwałem. Trzy… dwa… jeden… Zerwałem się do siadu a Sin patrzył na mnie zdziwiony. Uśmiechnąłem się do niego wrednie. – Przyłapany. – zaczął powoli się odsuwać na skraj łóżka. O nie… nie uciekniesz.
      Złapałem go za nóżki a następnie gilgotałem jego brzuch i stopy. Maluch rzucał się po pościeli śmiejąc się i kopiąc.
      - To nic nie da. - Uśmiechałem się zadowolony. – Tak się budzi tatusia po ciężkiej nocy? Co? – zacząłem go podskubywać tak jak on miał to w zwyczaju. Niestety przerwało nam pukanie do drzwi. Przestałem i skrzyżowałem ręce na piersi. – Masz szczęście. Jutro oczekuję buziaka powitalnego. – uśmiechnął się do mnie niewinnie. Coś czułem, że jutrzejsza pobudka będzie jeszcze gorsza. – Tak? – spojrzałem się na drzwi.
      - To ja… - zdziwiło mnie, że Eril tak po prostu jak zwykle nie weszła do środka. Nigdy nie czekała na moje zaproszenie.
      - Wejdź. – weszła do środka, a ja otworzyłem lekko usta zszokowany. Ścięła swoje długie włosy. Miała je teraz lekko poniżej ramion.
      - Mogę? – wskazała na łóżko więc skinąłem głową. Nie byłem w stanie niczego powiedzieć. – Aż tak źle? – zaśmiała się siadając na posłaniu. Pokręciłem głową. Wyglądała naprawdę ładnie. Inna sprawa, że czułem się przy niej jakoś dziwnie… inaczej. Jej aura uległa zmianie. Sin również to zauważył, bo przybliżył się do mnie i schował za plecami. – Sin przemyślałam to i jednak chcę wracać do siebie. – spojrzała mi w oczy. Nie oczekiwała pozwolenia. Już o tym zadecydowała.
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#373PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:27 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     Obudziła mnie Lailah, szturchając. Aldar dalej smacznie chrapał, a ja nie miałam serca go budzić. Nie wiedziałam ile nie spał w nocy przez moją kłótnię z Sinem, a potem… porozumienie. Poczekałam więc, nie wiem ile czasu, aż sam się obudził, starając się pilnować, aby Lailah zbyt głośno się nie zachowywała. Dopiero wtedy podniosłam się z łóżka i przygotowałam do kolejnego dnia, pamiętając o tym, o czym rozmawiałam z feniksem. Nie odmówił, więc musiałam wszystko jak najlepiej przygotować.
     - Uśmiechasz się – dziewczynka spojrzała na mnie pytająco. Najwidoczniej pamiętała to jak wyglądałam wczorajszego wieczora. Uśmiechnęłam się do niej szeroko.
     - Bo jestem szczęśliwa – odpowiedziałam, kucając i całując ją w policzek, by następnie zorganizować jakieś śniadanie. Kusiło mnie, żeby zajrzeć do Sina, ale na pewno miał obowiązki, a podejrzewałam, że w mojej obecności w ogóle by o nich nie myślał. Z resztą to samo się tyczyło mnie, dlatego najpierw chciałam zorganizować ceremonię. Chociaż na początek powinnam najpierw ją sobie obmyślić. By to zrobić musiałam sięgnąć w głąb swojej pamięci i wyciągnąć z niej to, jak w różnych kulturach obchodziło się śmierć bliskiego. Następnie zanotowałam to, co wydało mi się najlepsze na papierze i jeszcze raz przejrzałam. Zrobiłam listę potrzebnych rzeczy i ruszyłam, żeby zająć się znalezieniem ich.


Ostatnio zmieniony przez Raika dnia Czw Kwi 06, 2017 7:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Rencia

Rencia

Liczba postów : 449
Join date : 26/03/2017

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#374PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:27 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Desert-queen-personal-use.regular


       Zaniemówiłem z wrażenia. Mogłem jedynie się jej przyglądać. Nie wiedziałem skąd ta nagła zmiana wizerunku i sposobu bycia ale czułem się nieswojo. Dlaczego chciała nas opuścić i wrócić do domu? Przecież oni ją… zabiją. Zamknąłem oczy i wziąłem kilka głębszych oddechów, a kiedy je otworzyłem byłem gotowy.
       - Podaj mi choć jeden sensowy powód dla którego chcesz tam wracać.
       - Nie mam tam ciebie. – odpowiedziała prawie natychmiast. Nawet nie musiała się zastanawiać. Doskonale wiedziała, że to wszystko moja wina. Odrzuciłem ją i skrzywdziłem. Powinienem był się domyślić że…
       - Nienawidzisz mnie? Za to co zrobiłem? – nie spuściłem wzroku. Patrzyłem się prosto w jej oczy.
       -Tak. Nienawidzę cię… tak bardzo cię nienawidzę…
       - Rozumiem… - poczułem ukłucie w sercu. Czułem się potwornie ale czego się spodziewałem? Odrzuciłem ją więc miała prawo mnie nienawidzić, miała prawo być na mnie zła, miała prawo na mnie krzyczeć i płakać.
       - Ale zarazem… - dodała cicho ale zaraz odwróciła głowę. Zarazem? Co zarazem? Wstała i wygładziła swoje ubranie. – Miło było cię poznać. Żegnaj. – ruszyła w stronę wyjścia. Zerwałem się z łóżka i stanąłem przed drzwiami. Wpatrywaliśmy się w siebie przez chwilę aż w końcu Eril westchnęła. – Puść mnie. – zażądała. To był pierwszy raz kiedy słyszałem u niej taki ton. Ona nigdy nie odezwała się do mnie w ten sposób… Ani myślałem ruszyć się z miejsca. – Przepuść mnie! – krzyknęła.
       - Nie. – podeszła do mnie i spoliczkowała. Była wściekła.
       - Nie masz prawa decydować o mnie! Nie masz prawa mnie zatrzymywać! Nie jestem twoją własnością! – przytuliłem ją ale zaczęła się wyrywać. – Puszczaj mnie! – nie puściłem. – Sin!
       - Uspokój się… – uderzała we mnie pięściami. – Eril… Proszę…
       - Przestań tak na mnie patrzeć… - odwróciła wzrok. – Musze wracać…
       - Eril zaufaj mi proszę… pomogę ci…
       - Sin! – patrzyła mi prosto w oczy. – Nie jestem warta życia wszystkich w wiosce… - spojrzała na mojego syna. – Tu są dzieci…
       - Myślisz, że twoja śmierć wszystko załatwi? I tak tutaj przyjdą. Nie ochronisz nas w ten sposób. – spuściła wzrok. – Wymyśle coś. Obiecuje. Daj mi szansę.
       - Dwa tygodnie… Tyle mogę jeszcze poczekać… - uśmiechnąłem się i przytuliłem ją.
       - Dziękuję… - odepchnęła mnie natychmiast i wyszła z pokoju. Westchnąłem. Czternaście dni… Co powinienem zrobić? Jak to rozegrać? Sin zszedł z łóżka i złapał za moje spodnie. Wziąłem go na ręce ale myślami byłem gdzie indziej. Jak miałem pokonać armię królewską? Jest nas za mało… poza tym ilość ofiar byłaby niewyobrażalna… Nie wygramy w taki sposób. Zamknąłem  oczy i odchyliłem głowę do tyłu. Nie mogę jej zawieść… nie tym razem.
       - Tato? – spojrzałem na syna. – Jesteś smutny?
       - Nie, rozmyślam. – pocałowałem go w czoło. – Spacer? – uśmiechnąłem się ale maluch pokręcił głową.
       - Pobawię się sam. Tatuś musi pracować. – pogłaskałem go. Inteligencja Michelle zmieszana z jej siłą i determinacją. Ona by nigdy nie przegrała… miałem nadzieję, że taki sam będzie Sin… Nie byłem dobrym wzorcem do naśladowania więc wolałbym aby wdał się w matkę i był niezwyciężony.
       Wyszedłem na zewnątrz. Sin pobiegł się bawić z innymi dziećmi, a ja udałem się do aresztu. Chciałem zobaczyć tego mężczyznę na własne oczy. Moje plany uległy chwilowej zmianie kiedy zauważyłem Adanthir spacerująca z dziećmi. Podszedłem do niej niezauważony i objąłem od tyłu. Wzdrygnęła się i wtedy pocałowałem ją w policzek.
      - Dzień dobry. - uśmiechnąłem się. Oparłem dłonie o kolana i pochyliłem się do przodu aby przywitać jej dzieci, ale nie były zbyt przychylne nastawione. Zasmuciło mnie to, ale wiedziałem, że nie jestem przez nie mile widziany. - Będę zajęty przez cały dzień... - nachyliłem się do jej ucha i szepnąłem. - Ale dla ciebie zawsze znajdę czas...
Powrót do góry Go down
Raika

Raika

Liczba postów : 531
Join date : 08/07/2015

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#375PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 EmptyCzw Kwi 06, 2017 7:28 pm

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mr-de-haviland.regular

Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Mi885WV

     W pierwszej chwili się wzdrygnęłam, czując czyjś dotyk, ale równie szybko się uspokoiłam i uśmiechnęłam. Odwróciłam się w stronę Sina i spojrzałam na bliźnięta. Nie ukrywam, że nie czułam się dobrze z tym, że nie przepadali za białowłosym. Nie wiedziałam, czy kiedykolwiek im to przejdzie, a nie potrafiłam sobie wyobrazić przyszłości, w której nie jesteśmy razem. Wmawiałam sobie, że po prostu potrzebują czasu na oswojenie się z nową sytuacją. Nie mogłam ich winić za takie zachowanie. W końcu zeszłam się z obcym mężczyzną zaraz po tym, jak och ojciec zginął. To mogło nasuwać błędne myślenie o braku uczuć względem zmarłego.
     - Dzień dobry – przywitałam się, spoglądając na chłopaka. – Jeśli teraz z tobą pójdę to żadne z nas nie zrobi tego, co powinno – puściłam mu oczko, pocałowałam i oddaliłam się, aby dalej załatwiać sprawy organizacyjne związane z ceremonią. Ciała były już pochowane, więc nie można było z nimi nić zrobić, ale to nawet nie było potrzebne. Ceremonia i tak miała się opierać na upamiętnianiu. Patrząc dookoła cały czas zastanawiałam się nad tym, czy to był dobry pomysł. Może to było tylko niepotrzebne zawracanie głowy?  

     Nie byłam gotowa na ceremonię pogrzebu Raana, ale dotarło to do mnie dopiero wtedy, kiedy miała się zacząć. Serce mi zaczęło walić, a całe ciało drżało i ledwo stałam na nogach. Zebrałam się w sobie, wzięłam kilka głębokich oddechów i spojrzałam na ścieżkę ułożoną z rozpalonych świeczek. Prowadziła na brzeg rzeki, gdzie zostały zrobione prowizoryczne świeczniki z białych lilii i róż dla każdego zmarłego.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty
#376PisanieTemat: Re: Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]   Symbols [romans, fantasy, sceny 18+] - Page 15 Empty

Powrót do góry Go down
 
Symbols [romans, fantasy, sceny 18+]
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 15 z 25Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 20 ... 25  Next
 Similar topics
-
» Bloodstained [fantasy, romans, akcja]
» simple desire ⟨ fantasy | BL | 2os | BN ⟩
» Uśpiona magia (fantasy, romans, akcja, 2os, b.n.)
» hello, my sponsor | 2os. | b.n. | romans | BL
» elected < 2 os, romans, dramat >

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Escriptors :: Opowiadania grupowe :: Dwuosobowe-
Skocz do: